Na sukience śliwkowej,
jak morze spokoju fioletowe
pyta nas o myśli zdrowe ...
Modelka zdrowia promiennego,
nie jak te psychicznego,
TAK! całkiem nie drogiego,
bo korzenia nie zdrowego
przykładowego
służby zdrowia narodowego
i przez pośpiech fundowanego
ale w pracy już płatnego
przez prezesa na szaro widzianego
a przed fiskusem ukrywanego.
I potem, co???
W głowie całkiem już goło
bo kreatywnie myśleć nie można
gdyż świat kocha pannę która w myślach nie jest zamożna
i karmi schizofremię faktów
odrzucając czystych miłości aktów
lecz nie sądowych, "rzecz jasna" tych oczywistych
oraz inżynierii finansowych
a także energetycznych
i co najważniejsze całkiem medycznych
dodatkowo powiązanych, technologicznych.
Każdy z tych działów od innych się oddziela,
każdy myśli o swoich dziełach.
Nie patrząc na wspólną gospodarkę
zabiera jej "prąd i ładowarkę"!!
I tak doprowadzają do rozdwojenia jaźni
wspólny fundament
zamieniając wszystkich życie "w łaźni"
w ciągły remanent
... bo z czegoś żyć trzeba
taka to jest świata schizofremii potrzeba.
Jeszcze odrobinkę
jeszcze troszkę ...
dorzucimy na talerz
jedną kokoszkę.
Pływającą w chemii
do której jesteśmy przyzwyczajeni
jak do kochanej kucharki, "Heni".
Ooo o oo i kto nasze myśli wyprostuje?
Jak widać Modelka subtelnie próbuje.
I tym Swoim pięknem w nas układa:
świadomość i przebaczenie.
To radość z życia i ogłada!
Nawet samo zdjęcie ukazać nie może,
piękno bardziej czyste, niż lasu zorze
a które skrywa Modelka w ciepłej tajemnicy
i czego wykraść nie mogą, uschniętego świata mózgu, zbójnicy!