Mój koń jest z Furioso, jeździłam tam chyba ze 2 lata. No fakt, zawody to droga sprawa. Największy ZONK przeżyłam w Harendzie na zawodach kiedy dowiedziałam się, że dostałam nominacje do MP w Pleasure, a okazało się, że nie mam za co jechać :D:D:D Przez 2 tyg. pracowałam jako opiekunka do dzieci, żeby przewieść konia do Wrocławia.
Ano Traila i Pleasure też jeździłam. W Trailu byłam Mistrzynią okręgu tarnowskiego (WRTC Furioso), a w Pleasure miałam 3 miejsce w Mistrzostwach Gór Sowich i 7 w MP. Ale przerzucam się na Barrel :D Trail mnie znudził zdziebko:P