Za nami wieczór pełen emocji. 24 listopada mieliśmy przyjemność uczestniczyć w gali finałowej IV edycji Top Model. W finale po raz pierwszy oprócz modelek, prezentowali się modele i laureatka Plebiscytu Top Model Internetu organizowanego przez Interię i MaxModels we współpracy z telewizją TVN.
Do ostatniej chwili nie było wiadomo, kto zwycięży. Ostateczna decyzja należała do widzów telewizji TVN głosujących za pośrednictwem smsów. Pozostali uczestnicy także stali przed trudną decyzją, komu kibicować. Jak mówi Michalina Strabel: "Byłam tak rozdarta, bo nie wiedziałam, za kogo trzymać kciuki. Z jednej strony moja kochana Osi, której nawet majtki na szczęście kupiłam, a z drugiej Michał, który naprawdę w tym programie mnie wspierał. Z nimi się najbardziej zaprzyjaźniłam". Misza: "Cieszę się z wyniku. Nie spodziewałam się, że Osi wygra, ale to jej kibicowałam".
Wszyscy jurorzy byli natomiast zgodni co do faktu, że tegoroczna finałowa trójka była najlepszą ze wszystkich dotychczasowych edycji. Katarzyna Sokołowska: "Ten finał był bardzo wyrównany. Tak naprawdę do końca nie wiedzieliśmy, na co postawią widzowie. Każdy z nich dla nas, jurorów, był kandydatem na zwycięzcę. I Marta, która znakomicie sobie radzi zawodowo i Michał Baryza - pierwszy chłopak na podium Top Model w Polsce, i Osi, która zrobiła gigantyczny postęp w trakcie programu."
Zobacz portfolio Marty Sędzickiej w MaxModels.pl >>>
Marcin Tyszka: "Każdy z nich jest naprawdę profesjonalny. Świetny finał! Wszyscy uczestnicy bardzo ciężko pracowali. Myślę, że nie osiądą na laurach".
Galę finałową wspólnie prowadziła Kinga Rusin wraz z Joanną Krupą. Jak zwykle najbliżej uczestników był Michał Piróg, który wspierał ich na backstage'u. Organizatorzy zadbali o to, aby od samego początku zapewnić widzom wielkie emocje. Po przedstawieniu jury, w skład którego oprócz Joanny Krupy, Kasi Sokołowskiej, Marcina Tyszki i Dawida Wolińskiego weszła Kasia Struss i przedstawicielka agencji NEXT, odbył się pierwszy pokaz. Udział w nim wzięła cała finałowa trzynastka, prezentując stroje Małgorzaty Dudek.
Przypomnijmy, że w takim składzie uczestnicy nie występowali od czasu pierwszego odcinka programu. Czy łatwo im było ponownie się spotkać w grupie?
"Było to trochę stresujące, ale przełamałem się i było OK" - powiedział nam po programie Mateusz Maga. Dla Miszy powrót był "super pozytywnym" doświadczeniem.
Zobacz portfolio Mateusza Magi w serwisie MaxModels.pl >>>
Podobnego zdania jak Misza jest Kasia Konderak, laureatka Plebiscytu Top Model Internetu. Uczestnicy przyjęli ją wyjątkowo ciepło: "Poznałam tyle cudownych ludzi. Aż nie chcę stąd wracać! Atmosfera jest taka, jak w rodzinie, której od razu stałam się częścią".
Zobacz portfolio Kasi Konderak w serwisie MaxModels.pl >>>
Kasia wzięła udział w pokazie Mariusza Przybylskiego wieńczącym finał programu. Organizatorzy byli zachwyceni jej profesjonalizmem i talentem. Pomimo tego, że dołączyła do uczestników w finale, bez problemu odnalazła się w show. Oprócz świetnie wykorzystanej przez Kasię szansy wystąpienia w finale, modelka otrzymała statuetkę i zegarek ufundowany przez markę Apart. Nagrodę wręczyła Agnieszka Łopatowska, Dyrektor Sektora Lifestyle w Interii. "Spełniły się moje marzenia" powiedziała laureatka Plebiscytu Top Model Internetu.
Zobacz portfolio Kasi Konderak w serwsie MaxModels.pl >>>
Najważniejszym zadaniem IV edycji Top Model była rajska sesja okładkowa dla magazynu Glamour. Uczestnicy na malowniczej Fuerteventurze po raz ostatni mogli wykazać się przed obiektywem. Jurorzy wszystkie okładki ocenili bardzo dobrze. Każdy z finalistów wniósł do sesji coś nowego i wyjątkowego.
Marta po raz pierwszy uśmiechnęła się na zdjęciu. Przyznała, że zrobiła to ze względu na wyraźne wytyczne Galmour. Michał był pierwszym mężczyzną, który pojawił się na okładce kobiecego magazynu. Marcina Tyszkę zachwyciła fotografia Osi. Wyznał, że nie widzi "czarnoskórej modelki, ale posągową piękność".
Po pierwszym głosowaniu do ostatniego etapu finału przeszła Osi i Michał. Marta nie była zaskoczona tym faktem. Jak powiedziała na początku finału - "Mam szansę wygrać program modelingowy, ale czy reality show?".
Nam natomiast na backstage'u przyznała: "Cieszę, że w końcu mogę zacząć pracować. A już mam wiele planów, o których nie mogę na ten moment mówić, ale niedługo będzie o mnie głośno!".
Efekty ostatniego zadania zobaczyliśmy już tylko w wykonaniu dwójki finalistów. Osi i Michał mogli sprawdzić się w roli aktorów reklamujących szampon do włosów.
Zobacz portfolio Michała Baryzy w serwisie MaxModels.pl >>>
Model zachwycił wszystkich nie tylko swoją grą, ale i głosem. Marcin Tyszka stwierdził, że jeśli nie wyjdzie mu w branży modelingowej, zawsze będzie mógł spróbować swoich sił w radiu. Osi jak zwykle ujęła jurorów swoją pozytywną energią. Dawid Woliński przyznał, że cokolwiek by nie reklamowała, on z pewnością to kupi, nawet jeśli będą to damskie rasjtopy.
Chociaż cała trójka finalistów prezentowała wysoki poziom, wygrać mogła tylko jedna osoba. Decyzją widzów laueratką IV edycji Top Model została Osi Ugonoh. Otrzymała kontrakt z agencją NEXT, 100 tys. zł oraz to właśnie jej zdjęcie pojawi się na okładce najnowszego Glamour.
"Myślałam, że mam szansę zostać kolejną Top Model, ale nie wiedziałam czy tak będzie do samego końca. Wizualizowałam sobie to wszystko wcześniej, miałam jednak wątpliwości, bo mój kolor skóry mógł być albo atutem albo wpływać negatywnie" - rozemocjonowana opowiadała po programie.
O wyjątkowym wyborze telewidzów wypowiedziała się także Joanna Krupa: "Nie wiedziałam, że Polska jest gotowa na czarnoskórą modelkę. Ja się aż popłakałam z emocji, bo to był dla mnie surprise!"
Ta decyzja, jak mówił Michał Piróg, to "balsam na jego serce": "Wielki znak od milionów widzów, że oceniamy ludzi a nie szczegóły. To jest niespodzianka, że polscy widzowie oddali tak głosy. Osi jest otwarta i ma czyste serce! Ale jest też bardzo zdeterminowana. (...) Jestem z niej dumny".
Czy Osi była także Waszą faworytką? Co sądzicie o nowej Top Model? Redakcja MaxModels ma nadzieję, że następna edycja programu przyniesie równie wiele pozytywnych zaskoczeń i emocji.
Ewelina Sarad i Katarzyna Denkowska
Zdjęcie główne: Materiały prasowe TVN