Ula Kijak - zawodowo od 3 lat związana z agencją FASHIONism Models Agency. Do dyspozycji swoich (i nie tylko) podopiecznych nierzadko w dzień, jak i w nocy. Prywatnie miłośniczka psów i śródziemnomorskich klimatów. Organizatorka Warsztatów Dla Początkujących Modelek z MaxModels.pl, które odbyły się w sobotę 10 sierpnia.
Na co zwraca uwagę booker w trakcie castingu?
Ula Kijak: Klasycznym przykładem wymagań są odpowiednie, dość precyzyjnie określone przez rynek wymiary dziewczyny lub chłopaka. Dobre wymiary to jednak zdecydowanie za mało. Przede wszystkim stawiamy na naturalność i świeżość potencjalnej modelki - naturalny kolor włosów, zgrabne dłonie, zadbana skóra itp. Pamiętajcie również, że bardzo istotna jest uprzejmość i kultura osobista.
Zatem istotne są także cechy charakteru?
U. K.: Dla bookera ważna jest osobowość i dojrzałość. Ktoś pomyśli, że to wyświechtany frazes w tym świecie, ale jednak się sprawdza. Mówiąc o osobowości czy pewnej aurze, nie mam na myśli, kolokwialnie ujmując, bycia gwiazdą. O kandydatce na modelkę bardzo wiele mówi nawet sposób poruszania się, przywitanie, jej słownictwo i po prostu rozmowa. Świetnie, jeśli dziewczyna od początku będzie przebojowa, to jej wiele ułatwi. Należy jednak uważać, by nie przesadzić i by ta cecha nie okazała się zwykłą arogancją czy zarozumiałością. Nikt nie lubi pracować z takimi modelkami. Dlatego - nie zapominajcie o pokorze. To zawsze się sprawdza.
Ula Kijak / fot. Róża Sampolińska
Jakie błędy najczęściej popełniają początkujące modelki?
U. K.: Przykro to mówić, ale to niestety jest temat rzeka. To jeden z powodów, dla których warto mieć swoją agencję. Zamiast uczyć się na swoich błędach lepiej współpracować z agencją, która tego typu informacji udziela podczas spotkań lub warsztatów prowadzonych dla swoich modelek kontraktowych. I tak naprawdę to agencja jest od tego, by zwrócić dziewczynie uwagę na pewne błędy, które mogą ją dyskwalifikować w świecie mody lub sprawić, że wypadnie gorzej od swoich licznych konkurentek.
Ula Kijak z modelką Sonją, fot. Paweł Biegun
Jednak można zapewne określić pewne typowe „przewinienia" niedoświadczonych modelek.
U. K.: Ujmując temat w pigułce, skoncentruję się tylko na kilku hasłach: brak kontroli nad ciałem i mimiką, brak kontroli nad nastrojem, brak skupienia podczas pracy. Ponadto modelkę przekreślą: zbytnia pewność siebie, problem z przyjęciem krytyki, niesłowność, brak lojalności, niesamodzielność, niechęć do pracy nad sobą i do samorozwoju. W czasie castingu równie kiepskim pomysłem na "upiększenie" są np. doklejane rzęsy, sztuczne paznokcie, nadmierna opalenizna czy zbyt wydepilowane brwi.
Czego może spodziewać się modelka, która zgłasza się na casting agencyjny?
U. K.: Wiele zależy od profilu agencji - każda może mieć własny klucz doboru swoich podopiecznych i poszukiwać odmiennych typów urody ze względu na swoją specjalizację. Oczywiście przy pytaniu „co dziewczyna usłyszy w agencji" większości ludzi nie będących w branży nasuwa się odpowiedź - „schudnij". I choć to się zdarza, to w rzeczywistości jest to zbyt ogólne, by mogło coś wnieść do rozmowy. Agent musi skupić się na szczegółach. Przykładowo, jeśli warto zająć się daną dziewczyną, a przeszkodą będą jej tipsy bądź zbyt mocno wydepilowane brwi, to zapewne dowie się o tym od agenta. To samo dotyczy ewentualnej pracy nad ciałem - jeśli problematyczne będą okolice bioder bądź ciało będzie zbyt 'gąbczaste', to kandydatka usłyszy, że należy popracować nad jego kondycją i rzeźbą.
Ula Kijak, fot. Paweł Biegun
Czyli warto jest uzbroić się w cierpliwość i nastawić, że nie wszystko, co usłyszymy, będzie pochwałą.
U. K.: Warto wziąć sobie do serca jedną zasadę - trzymaj dystans. Młode dziewczyny mogą być nieodporne na ewentualną krytykę i dość przedmiotowe traktowanie już na wstępie. Nie można się jednak oszukiwać - jeśli kandydatka ma krzywe nogi bądź zęby, co może jej skutecznie przeszkodzić w modelingu, usłyszy to. Takie słowa nigdy nie są miłe. Trzeba natomiast zdawać sobie sprawę, że modeling nie jest dla wszystkich. W tej pracy gruba skóra przyda się w 100%.
W takim razie co można poradzić niedoświadczonym modelkom, aby czuły się bardziej pewnie?
U. K.: Na pewno obecność przyjaciółki pomoże poczuć się pewniej. Jednak warto spotkanie z agentem potraktować jako swoisty test. W końcu później, gdyby doszło do współpracy, przyjaciółka nie będzie mogła wam towarzyszyć. Dlatego dobry nastrój i uśmiech w zupełności wystarczą, by wszystko gładko się potoczyło. Nie ma sensu także ukrywanie czegoś, co z czasem i tak się „wyda", np znamion. To oszczędzi obu stronom czasu i rozczarowań.
modelka Dominika, fot. Paweł Biegun
Wiele młodych dziewczyn ma problem z zaprezentowaniem się w stroju kąpielowym w tak oficjalnej sytuacji, jaką jest dla nich casting.
U. K.: Dziewczyny, zapamiętajcie - nie warto się wstydzić! Agenci oglądają mnóstwo twarzy i ciał i z reguły starają się być ostrożni w doborze słów. Jeżeli natomiast agent potraktuje was obcesowo lub wulgarnie - niech da Wam to do myślenia, czy faktycznie chcecie w przyszłości współpracować z kimś takim. Cokolwiek by agent nie pomyślał, widząc was w bikini, nie należy traktować tego osobiście. Bycie ocenianą to podstawowy element pracy modelki.
Gdyby miała Pani krótko podsumować: co każda modelka powinna sobie „wziąć do serca"?
U. K.: Bądźcie otwarte i przede wszystkim naturalne. Zadawajcie pytania, jeśli coś jest dla was niejasne. Zapamiętajcie - jeżeli się boicie bądź czujecie się zestresowane, przypomnijcie sobie, że dobry agent to też człowiek. Wystarczy z nim porozmawiać, powiedzieć o swoich odczuciach, by atmosfera na castingu zrobiła się luźniejsza. Taka szczerość zawsze pomaga!
opracowała: Katarzyna Denkowska
Przeczytaj, jak przygotować się do sesji zdjęciowej >>>