Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
151 wyświetleń
OdpowiedzDo zdjec masz pelne prawo, ok, ale niekoniecznie do wizerunku tejze osoby. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej.W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba taotrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.A ta osoba z gory to zastrzegala :P
Brawo :)
płacenie za akt.na ile wyceniasz swoje cycki?boże, gorzej niż prostytucja.
Cytaty: "Ich pupa latała po internecie", "Czego tu się czepiać". Za kasę i tak będzie latać. Zaznaczam, nie mam żadnych pretensji odnośnie zarabiania pieniędzy. Po to one są.Czepiam się (to nie jest czepianie, tylko pytanie), dlatego że chce poznać pewien mechanizm. Samo pozowanie jest już wyzbyciem się swojego wizerunku.Dziewczyny nie chcą kasy za wizerunek, tylko za ściągniecie majtek. Nie chcą za to, że ich wizerunek będzie łatał po internecie, chcą za ściągniecie majtek na sesji.Pozowanie mamy za darmo, płacimy za ściągniecie majtek. Czyli płacimy za striptiz.Nie ma tu znaczenia jakość zdjęć, sposób pozowania, kwalifikacje i umiejętności.Decydujące znaczenia ma ściągniecie majtek.Dla mnie taka propozycja jest trochę uwłaszczająca.Potencjalna modelka z góry zakłada. Chce dupę oglądać, nich za to zapłaci.Nie ważne są zdjęciaTo jest trochę pomieszanie pojęć. To forum/portal fotografów i modelek a nie… oraz striptizerek. Zakładam teoretycznie inny przykład: „Pozuję za TFP ale moją twarz odpłatnie”.Szczerze mówiąc idiotyczne ale jakoś bardziej logiczne.
Kto powiedział, że "nie chce, żeby jej dupa latała za darmo po internecie". Ale jak fotograf zapłaci parę stówek, to goła dupa po internecie może latać?
Pan Kuleczka mnie wyprzedził, ale chyba myślimy podobnie.
Mogę brać pieniądze za pokazanie mojego palca, mogę brać za mój podpis.Za wszystko mogę brać co jest moje.Dziewczyna może też brać za pokazanie tyłeczka. Jej święte prawo. Jej tyłek.Tyle się tu mówi o aktach, o ich jakości. O tym jak fotografowie traktują modelki.Ale dziewczyny, takim stwierdzeniem same do tego doprowadzanie.Chcecie pieniądze za ściągniecie majtek.Nie za zdjęcia, nie za pozowanie a za striptiz.Traktowanie fotografa już z góry: „Chce dupę oglądać, niech płaci”.Jak byś się poczuła modeleczko gdybym zaproponował:„Wpadnij do mnie, rozbierzesz się a ja sobie popatrzę. Zapłacę. Bez zdjęć. A co Ci zależy. Przecież jak zapłacę to i tak zdjęć nawet nie zobaczysz"
Od jakiegoś czasu to samo mnie zastanawia, i wnioski mam analogiczne. Mnie wychodzi że zdania"akty - nie tfp"oraz "pokazuję cycki za kasę"są równoważne.
Nie porównuj twarzy która widza wszyscy do tyłka który jest tylko dla wybranych... Widze że upatrzyłes sobie jakas modelke i zażądała od ciebie pieniedzy za sesje... Zapewne dlatego ten wątek. Wydaje mi sie ze jezeli fotograf jest naprawde dobry to dziewczyny nie beda chcialy od niego pieniedzy za akt a jezeli bedzie kiepski to nie pojda nawet za kase.
Wątek bez sensu. Dlatego szczególnie brakuje mi tutaj mądrości życiowych naszego guru aktu - Sergiusza Mitina. Dziś taki nudny dzień...