Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
151 wyświetleń
OdpowiedzUff przeczytałem całość wypowiedzi i mam mieszane odczucia, z jednej na początku pomyslałem że ten temat to trochę czepianie się słówek - wydaje mi się że dziewczyny piszą-"akt odpłatnie" po pierwsze chcąc na nim zarobić, po drugie odstraszyć trochę tabuny chętnych pstrykaczy za free, i to rozumiem nie podchodziłbym do tego na zasadzie że to striptiz, jak aktorka wykonuje swój zawód to przyjmuje rolę, nie przyjmuje bądż przyjmuje ale ze względu na okoliczności scenariusza bierze gażę 300% większą niż zazwyczaj.W tej sytuacji natomiast najciekawsze dla mnie jest to że pozując do aktu tylko za kasę nie dorobią się dobrych zdjęć, większość to będą pstrykacze, a nie bardzo dobrzy fotografowie do których dziewczyny walą drzwiami i oknami bez mrugnięcia okiem ściągając odzienie (nie mówię o wyjątkach do których dobrzy fotografowie i napiszą i zapłacą)
> Uniesienie Twoje jest bezzasadne i nawet nie rozumiem dlaczego. Nawet niegrzeczne.Przyznaję rację i przepraszam za uniesienie, czasem nie panuję. Przyznaję, że przekleństwa są zbędne.
kuleczka napisał: Modelki!!! czy nie lepiej napisać:
"Pozuję na zasadzie wymiany TFP oraz płatnie. Zależy to od moich
osobistych korzyści. Do aktu pozuję lub nie pozuję". Lub wcale nie
piszcie o akcie. Wyjdzie w trakcie rozmowy i ustaleń. Zdjęcia przecież
pokazujecie. Inteligentny się domyśli.Uzależniajcie sesje od osobistych korzyści a nie od tego czy pokazie tyłek czy nie.Tyłeczki macie śliczne. Ale nie stawiajcie ich jako artykułu przetargowego. Bo to już jest striptiz a nie moldeling.czyli w sumie chodzi tu bardziej o sformułowanie zakresu pracy... z tym się zgodzę. brzmi to o wiele lepiej
foto-krak - jak sesja nie wyjdzie - owszem, chowamy zdjęcia w szufladzie. Ale wszelkie oferty, o treści zbliżonej do "Witam. Chciałbym zrobić Ci sesję aktową. Zapłacę. Oczywiście te zdjęcia są tylko do szuflady/nie będą nigdzie publikowane" dla mnie są śmierdzące - o to mi chodziło bardziej ;) choć to trochę nie na temat.
każdy tu m troche racji.. jednak dziwie się,że niektórzy fotografowie nie próbują nawet postawić się w sytuacji modelki. Czy sami odważylibyście się pozować do aktu? i czy jeśli byłaby możliwość to nie chcielibyście na tym zarobić?wiem wiem, nikt danej dziewczynie nie karze byc modelką itd. . . . ale to jednak różnica czy ktos oglada Cię nago czy w ubraniu :) oczywiście spotyka się sytuacje kiedy modelki decydują się pozować to aktu tfp, bo np. fotograf jest genialny lub np. jest to dla nich tylko zabawa, lubią pokazywać swoje ciało itd. ale tak samo jak fotografowie są nastawieni na jakieś zyski tak i modelki:) fotografowie "czyhają" no nowicjuszki, które potrzebują ciekawych zdjęc do pf, a modelki na zlecenia komercyjne- a do takich przewaznie należa akty, no chyba że dziewczyna jest w jakiejs agencji model. aaaaaaj dużo możnaby pisać.;p pozdrawiam
Oferta – „Pozuję do zdjęć”I ustalenia – „Do Aktu pozujesz?”„Tak, pozuję, ale za zwiększone honorarium”Taką ofertę rozumiem.Lub:„Do aktu pozujesz?„Tak, pozuję. Podobają mi się Twoje zdjęcia i na zasadzie TFP będę pozować”To też rozumiem i popieram.Oferta – „Pozuje za friko a za Akt kasę”,kojarzy mi się jednoznacznie. Na pewno nie z modelingiem.Ale ja mam dziwne skojarzenia czasami :-)
czarnapantera - ja nie mówię że Ty pieprzysz czy pierniczysz lub pierdolisz od rzeczy i rozbolała mnie głowa. Po prostu z Tobą dyskutuje. Rozmawiam. Bo to jest forum dyskusyjne a nie kolejny powód do opierdolenia kogoś. Uniesienie Twoje jest bezzasadne i nawet nie rozumiem dlaczego. Nawet niegrzeczne. Mniejsza z tym. Ma dla Ciebie znaczenie. Owszem, ma.Tylko te rzeczy uzgodnisz sobie w trakcie rozmowy. Na sesje możesz się zgodzić lub nie. Wcale nie musisz. Nawet jeżeli będziesz modelką klasy najwyższej. Ty stawiasz warunki.Ja nie mówię do tego, że Ty jako modelka masz, powinnaś się zgadzać na wszystko, bo jesteś modelka.NIE!!!
są jeszcze sytuacje kiedy fotograf jest popierdzielony i nikt jego zdjęć nie rozumie;)
a od czego są umowy?? Od tego właśnie, by takich problemów nie byłoTzn jakich? Dziewczyna mowi wprost przed sesja, ze zgadza sie na sesje aktowa za kase, pod warunkiem, ze zdjecie bedzie niepublikowane. Co niby ma umowa zawierac?Darusia, ja akurat rozumiem zdjecia do szuflady. Po prostu lepiej zeby niektore zdjecia tam wlasnie znalazly swoje miejsce, niz zeby byly pokazywane publicznie.. Kazdy ma takie zdjecia. Tylko ze to moze zaistniec w dwoch przypadkach: fotograf sie uczy, i uzgadniaja z dobra modelka, ze zdjecia nie pokaza sie nigdy nigdzie, albo po sesji, gdy na niej to fotograf (modelka) da kompletnie d*py, i zdjecia nie nadaja sie do niczego innego, jak do kosza.
czarnapantera napisała: - "tym częśćiej dochodzę do wniosku, że modeling ma z prostytucją bardzo oj bardzo wiele wspólnego"==============I właśnie dlatego zmieńmy to. Nie róbmy z modelingu burdelu.Burdel też fajna rzecz. I bardzo pożyteczna. Tylko nie pomieszajmy tego.Modelki!!! czy nie lepiej napisać: "Pozuję na zasadzie wymiany TFP oraz płatnie. Zależy to od moich osobistych korzyści. Do aktu pozuję lub nie pozuję". Lub wcale nie piszcie o akcie. Wyjdzie w trakcie rozmowy i ustaleń. Zdjęcia przecież pokazujecie. Inteligentny się domyśli.Uzależniajcie sesje od osobistych korzyści a nie od tego czy pokazie tyłek czy nie.Tyłeczki macie śliczne. Ale nie stawiajcie ich jako artykułu przetargowego. Bo to już jest striptiz a nie moldeling.Takie moje zdanie i szanuję zdanie każdego innego.To by było na tyle