Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
720 wyświetleń
Odpowiedzfk--> zawsze można dać więcej zdjęć, tzn. dobre i te słabsze, ale po co? jak dziewczyna jest niezła w tym co robi, to ja się umawiam na dogrywkę jak mam czas, a jak słaba, no cóż słabym lepiej poradzić inny zawód i nie robić zbędnych nadzieji ;)
To mnie wychodzi powyżej średniej, jakkolwiek przyznaje ze przekazuje zdjecia, których chetnie bym nie pokazywał.Ale fajne te wnioski, bo bede miał gdzie odsyłac modelki :D
amroz no nie jesteś... U mnie sie zdarza, że przy zdjęciach za pozowanie daje jeszcze mniej zdjęć, bo czasem to nie moja wina, że modelka za przeproszeniem była do "d..." a ja cudotwórczynią nie jestem. A ludzka rzecz sie mylić i popełniać błędy i też coś nieraz zawale na sesji, ale wtedy ją wole powtórczyć...
reasumując to wychodzi na to że w większości przypadków modelka dostaje średnio około 10 zdjęc. Widze więc że nie jestem odosobniony w tym co robię. I tak trzymać.
Osobiście zawsze przed sesją omawiam wszystko z modelką. Podpisujemy umowę, aby dziewczyna miała pewność co do gwarantowanego wynagrodzenia, czy zdjęć, a ja mam dowód na możliwość udostępniania jej wizerunku. W umowie zawsze mam zastrzeżona minimalną ilość zdjęć. Oczywiście jesli modelka jest dobra, albo nawet więcej to dostaje zwyczajnie wszystkie zdjęcia które uważam za ok., a ona już sobie prywatnie selekcję robi które chce mieć w portfolio a które nie.Zwykle 5-10 fotek wychodzi minimum przy standardowo dobrej modelce.
onlyyouforever: owszem zdjęcia to też twój wkład, ale zawsze jakaś umowa z fotografem jest... Modelka wie jak pozuje i może zdjęcia sobie obejrzeć np. u mnie na laptopie i wybrać te ładniejsze, a ja mogę zasugerować się jej zdaniem i wybrać właśnie te, pomimo, że zdjęcia to moja wizja i moja twórczość. Płótnem dla fotografa jest zdjęcie i to jak on widzi modelkę... dla modelki to pozowanie... To tak jakby fotograf narzucił coś modelce co zupełnie nie jest w jej stylu...
kuleczka nap. "Nie powiedziałem, że licealistka, tu gdzieś studentka socjologii nie ma
poczucia piękna. Jednak w zetknięciu z absolwentem i kilkuletnim
praktykiem szkól plastycznych, Jej zdanie jest mało znaczące."widzialam prace mlodych dziewczyn ktore mialy talent i przebijaly o glowe prace kogos z doswiadczeniem .No tak.. jedni rodza sie z talentem a inni proboja sie go nauczyc. Jedni sie nie ucza i wiedza jak zrobic dobre zdjecie a inni sie naucza i chwala sie dyplomami...i uwazaja ze zdanie tych pierwszych jest malo znaczące;)Kwalifikacje, praktyka, warsztaty itp itd ? dwie osoby jedna z papierem w rece ktory poswiadcza ze umie robic zdjecia i zna sie na sztuce, druga bez ale z talentem...mori- jak juz wczesniej napisalam praca nad zdjeciami to wspolna praca i modelki i fotografa i jedno i drugie z siebie wiele daje i dla fotografa i dla modelki to jest waznejak zdjecia wyjda, super jak sie dostaje juz obrobione zdjecia, ale jesli zechce to powinnam dostac tez te surowe. Wiory i gwozdzie moga sie przydac. to nie tylko ma podobać sie fotografowi. Pozujac daje jakis wklad w prace, moze mi spodoba sie inne zdjecie.Dlaczego miala bym nie dostac wszystkich skoro to tez moj udzial?
Dodam jeszcze, że podczas sesji wykonuje naprawdę bardzo dużo zdjęć, bo na jedną stylizację około 100-150... lubię mieć pewność... Modelka ma szanse obejrzeć wszystkie zdjęcia gdy zgrane są na laptopa i może się wypowiedzieć, które są fajne jej zdaniem i jakimś trafem może uda się dojść do kompromisu. Pamiętajmy, że mówimy o sesji w zamian za zdjęcia... nie wymagajmy za dużo. Szanuję opinie i zdanie modelek... ale nawet łatwiej będzie im wybrać z 10 niż z 300... Zapewne też wiekszość fotografów robi zdjęcia w rawach, a przeglądanie tych zdjęć i zmiana formatu troszke trwa :] Ja się już nauczyłam, że mówię od razu modelce, że może dostać 2 zdjęcia, albo 50 :P ale to zależy odemnie...
Ja daje zwykle około 10 zdjęć... Ale nigdy, ale to przenigdy nie dam modelce nic co jest niewyretuszowane!!! Wielokrotnie spotykałam się z "żebraniem" o zdjęcia... kilka razy nawet groźby od modelek, że powiedzą każdemu, że robię tysiąc zdjęć, a daje mało... Niewiele dziewczyn potrafi to zrozumieć, ale cóż... Jeśli chcą mieć więcej zdjęć niech zapłacą za sesję bowiem wtedy mogą wymagać...
może być "Olu":)Ja jestem nastawiona na różne wizje fotografów. Zdaję sobie sprawę, że gdy chwyci nas jakiś pomysł, próbujemy go zrealizować, nawet jeśli w ogólnej opinii społeczeństwa jest ohydny (trzymająć się już przedmiotu omawianego;) Ale nie będąc poetą, literatem, itp, chyba możesz jakoś slownie przekazać choć w części to co widzisz oczami wyobraźni. Modelka się ustosunkuje i zgodzi albo nie:)Nie widziałam tego co Ty i Twoimi oczami nigdy nie będę patrzeć:) Tak samo Twoje doświadczenia nigdy nie będą moimi. Jednak, schodząc do sedna sprawy, uważam, że jasno określona umowa zapobiega "promowaniu" fotografa, jak i modelki kiepskimi fotami, nawet jeśli dziewczyna dostanie wszystkie foty z sesji na płytce:)Takie moje zdanie w tym temcie:DHowgh:)