Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
20 wyświetleń
OdpowiedzJak mówiłem - kwestia gustu - jeden woli Wenecję,drugi Brasilie - osobiście nie przepadam za molochami z betonu i tyle.
46 216 mieszkańców, to już całkiem sporo. Aczkolwiek chyba nie ma np. milionowych miast które by były w całości zdobione na jedną, starodawną modłę.
Carcassonne choćby;)) ale nie w tym rzecz by było jednolicie tylko by zachować umiar - jednorodna i oszczędna architektura na skale masowa bardziej przypomina wiezienie niz mieszkaniowke.
A co miasta na Zachodzie są w całości eklektyczne średniowieczno-renesansowe? Praw ekonomi ni przeskoczysz, wszędzie pałaców nie postawisz. Modernizm był o tyle sprytny, iż oferował elegancję za stosunkowo niewielkie pieniądze. To nie jest tak, że naupychanie ozdób zawsze upiększy budynek - zależy jeszcze ile i jakie. Często rezygnacja z ozdób pozawala uzyskać lepszy efekt.
Dla mnie modernizm i socrealizm to architektura slamsów właśnie i jako taka powinna być wycinana jak rak z tkanki miasta - ale to kwestia preferencji.Jeden poczuje się świetnie na blokowisku, kto inny na eklektycznej średniowieczno-renesansowej starówce.
Dokładnie: kwestia gustu. A co do patologii: przecież wiem co to są blokersi...A bez "taniego" budownictwa większość ludności mieszkałaby "ultratanio" - w podmiejskich slumsach oraz kurnych chatach. Bloki mają pewne wady, o których by można długo debatować, ale z pewnością były znacznym postępem względem budownictwa przedwojennego.A zadbana kostka mi sie jak najbardziej podoba. Widziałem wiele ocieplonych i piękne pomalowanych bloków z równymi chodnikami i przycietymi trawnikami wokoło. Że różne budowle z PRL - bloki oraz pudełka użyteczności publicznej często starszą wyglądem - to kwestia ich zaniedbania. Mnie bardziej razi pstrokate, "rzygające" kolorami współczesne budownictwo ze skosami na dachach.
Chodzi o samą ideę masowego i taniego budownictwa mieszkaniowego ktore teoretycznie miało Corbusierowski rodowód jednostki Marsylskiej a w rzeczywistości po cięciu kosztów i "zbędnych" elementów kończyło jako prefabrykowana kupa vide gdańska Zaspa czy Przymorze.Pomijając drobny detal że forma zachodnia była dużo mniej oszczędna.Kwestia gustu a może po prostu inne skojarzenia estetyczne.Proponuję pozwiedzać wieczorami wymienione wyżej dzielnice - pomaga wczuć sie w aspekt społeczny tego typu rozwiązań.(Albo zwyczajnie poczytać na temat patologii społecznych w kontekście kaształtowania przestrzeni)
Azbest (eternit, to jeden z zawierających go materiałów) był swego czasu używany w budownictwie całego cywilizowanego świata - na Zachodzie też. A co mają pudełka z lat 70-tych i 80-tych do socrealizmu (nota bene nie za bardzo pudełkowy to on nie był). Zresztą NIEKTÓRE realizacje socrealistyczne mi się podobają, np. "Biały Dom" w Busku - Zdroju:http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/28/JKRUK_20070501_Busko_Starostwo.jpg
Jakie nawiązania skoro do lat 90tych pokutował u nas czysty przekład wschodniej myśli architektonicznej - nawet jeśli nie w materiale(eternit na szczęście zaczęli utylizować) to w formie.Nieliczne wyjątki i tak nie zagłuszą lasu prostopadłościennych betonowych kostek i pomysłow na powtórzenie "sukcesu" Falowca
A mógłby kolega rozwinąć swą myśl - bo dotąd nic nie wiedziałem o jakiejkolwiek modzie w latach 80-tych na nawiązania do socrealizmu z architekturze.