Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
9 wyświetleń
OdpowiedzWitam serdecznie. Jestem Anonimowym Narzekaczem już od 21 lat (no, prawie) i uczestniczę w terapii.
Narzekam na wszystko.
Bo zupa na obiad była za słona. Chociaż wcale jej nie jadłam.
Bo na dworze za ciepło/ za zimno* (*dopasować do aktualnych warunków atmosferycznych).
Bo głowa wciąż mnie boli.
Bo cierpię na niemoc twórczą.
Bo jestem zbyt niska.
Zbyt gruba.
Bo fotografowie chcą kasy.
A modelki płacić nie chcą.
Bo cierpię na bezsenność.
Bo w telewizji leci kiczowaty horror.
Bo mi strasznie nudno.
Liczę na Wasze wsparcie ;)
Napij się . To pomaga.Pozdro Olgierd
To coś dla Ciebie:)
http://www.youtube.com/watch?v=6IhUeAxK364
Nie piję, biorę antybiotyk. A nawet jak nie biorę, to i tak nie piję.
Sami widzicie, że jest na co narzekać ;)
A skecz znam, znam, dobry ;D
a ja jestem Tomek B. i chce pol litra wodki. Zebys nie mowla iz jestem anonimowym alkoholikiem:)
to zacznij pić. przestaniesz narzekać
Nie ma kto postawić?
Zaczyna brakować mi wymówek ;P
potwierdzam. ja piję i nie narzekam :P
Tak, zaczynacie narzekać dopiero na drugi dzień, kiedy kac przychodzi ;D
jak się pije z umiarem to się nie narzeka dzień po :P