Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
461 wyświetleń
OdpowiedzYola, przykro mi, że tak osobiście to odebrałaś. Czytałam cały wątek i jeśli ktoś zboczył z tematu to z pewnością nie ja (przeczytaj tytuł)Gdybyś uważnie przeczytała moją wypowiedź zrozumiałabyś, że mam na myśli zdrowy rozsądek a nie zaprzestanie używania dobrych jakościowo kosmetyków. Nikomu też nie chciałam ubliżyć swoją wypowiedzią. Nie trzeba być wizażystą by wiedzieć jak działa ten biznes.Świadomość pozwala spojrzeć na wszystko z dystansu. Pozdrawiam
;) Fakt wątek troszkę zboczył na temat makijaży okolicznościowych. Akurata ja sama nie widzę między nimi wielkiej róznicy - i tu i tu rózne osoby spotykamy. A nawiązując do cen to uważam, że zbyt wygórowane i wylansowane ceny ma MAC. Dlatego nie kupuję tych kosmetyków raczej. Kryolan jest tani dosyć :)
A co myślicie o kosmetykach firmy KOBO? Przymierzam się do zakupów, ale opinii w internecie nie znalazłam zbyt wiele.
jak dla mnie podkłady, korektory, pudry, roze musza byc dobrej jakosci i drozsze, np. kryolan i w nie inwestuje. a co do cieni, to owszem nie ukrywam ze bym chciala miec tylko te drozsze w kufrze, ale jak na początek zanim wiecej wydaje niz zarabiam na ta cala zabawe z wizażem używam różnych cieni, inglot, sephora, badz inne pojedyncze ktore spodobaly mi sie ze wzgledu na kolor, nasycenie itd. - ale również znanych firm, nie no name...a co do KOBO - zachwycił mnie czerwony intensywny cień, super pigment i od razu go kupiłam! nie trzeba duzo nakładać by barwa była nasycona.oraz kupilam od nich paletki na wkłady - wychodzi taniej niz w inglocie, a wkladam do nich pomadki z inglota bo idealnie pasuja.
kathriness - Avon czy oriflame wcale nie mają tanszych kosmetyków niż Inglot czy Kryolan ;] tansze sa jedynie serie color trend i odpowiednik oriflame Very me.a pozostała kolorówka jest w podobnej cenie jak Inglot czy Kryolan, czasem nawet droższa jeśli sie nie trafi na promocje.to raz ;)bm_make up - palety cieni Kobo wcale taniej od Inglota nie wychodzą. w Kobo placisz ok 65 zł za palete 4 cieni - to taniej niż inglot? bo mi sie nie wydaje, tym bardziej ze cienie inglota są w większym rozmiarze.ja mam z kobo do tej pory jeden błyszczyk - calkiem fajny.
chodzilo mi o samą kasetke na wkłady, a zależało mi na małej do pomadek, bo nie potrzebuje puki co większej, zbieram stopniowo, a głupio tak mieć duża pustą.... (pomadki pasują idealnie)ja wcześniej nie widziałam czerwonego cienia w inglocie - matowego, chociaż podobno teraz jakiś jest ale z małymi drobinkami
a avon czy orifleme jakoś mnie nie przekonuje, niestety ta cała otoczka konsultantek i częstego reklamowania w tv mi obrzydziła te firmy.Inglot nie musi się reklamować by mieć klientów i obiecywać cuda na kiju, po prostu jest i każdy wie co ma i gdzie można dostać;)
mnie tez nie przekonują - ale napiałam po prostu że wcale te kosmetyki takie tanie nie są w porównaniu z inglotem.a czerwony matowy cien w inglocie jest chyba od zawsze - przynajmniej ja kupilam dawno temu
Czasem wystarczy porownac etykiety czy opakowania z lista skladnikow, zeby przekonac sie, ze drogie i 'markowe' nie musi oznaczac lepsze. Np. ostatnio wyprobowalam jeden z podkladow Chanel i jakie bylo moje zdziwienie, gdy poza 'bazowymi' skladnikami, ktore ma kazdy podklad niezaleznie od ceny, zobaczylam na liscie tylko parabeny, silikony i kilka skladnikow na bazie akrylu (ktory mnie niesamowicie uczula w kazdej postaci), wszystko wymienione jako jedne z pierwszych, czyli podklad zawiera te skladniki w duzych ilosciach. Moge wiec zaplacic okolo 50 euro, miec podklad z napisem Chanel, ale walczyc kilka tygodni z alergia skory.Kazda marka ma kosmetyki lepszej i gorszej jakosci, niezaleznie od przedzialu cenowego. Jesli modelka/klientka patrzy krzywym okiem na sesji na wizazystke, bo ma w kufrze jakis kosmetyk tanszej marki (chocby byl najlepszy na rynku), albo wizazystka ma obawy przed uzywaniem takich kosmetykow z uwagi na swoj 'profesjonalizm' to trzeba porozmawiac o psychologicznym dzialaniu reklamy i postrzeganiu marek...
wszystko brzmiało fajnie i rozsądnie a przy ostatnim zdaniu poplułam monitor.. :)