Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1173 wyświetlenia
OdpowiedzMam nadzieję, że nie powielam, ale nie udało mi się znaleźć podobnego tematu.Jakich podkładów używacie przy robieniu makijażu kobietom 60-70 letnim? Jak sobie poradzić ze skórą z dużą ilością bardzo wyraźnych zmarszczek, z mocno zaznaczonymi bruzdami przynosowymi, kurzymi łapkami które przy okazji łączą się z bardzo opadniętą powieką?Macie jakieś sprawdzone kosmetyki (podkłady, korektory, bazy) które są idealne do takich wyzwań i które nie stworzą karykaturalnej maski, nadal będą w stanie podkreślić kobiecość i urodę takiej osoby? Bo póki co - nie wiem jaki podkład podołałby takiemu zadaniu i po jakimś czasie nie zaczął się zbierać we wszystkich załamaniach skóry... :/Doświadczone!Podzielcie się wiedzą!
na pewno nie możesz dawac nic ciężkiego, bo to wszystko zapadnie sie w zmarszczki... przy takich skórach to raczej minimalizm.wypełniacze zmarszczek raczej tez nic nie dadza przy duzych starczych zmarszckach.....a na opadnieta powieke nic nie poradzisz, jedyne co to zostaje ci zabawa cieniami - ale tez nie mozna presadzic... i najlepsze chyba są satynowe cienie. bo mat i perła rzadko kiedy dobrze wyglądają w tym wieku
Fluid Kryolan Ultrafoundation. Lekki i dobrze nawilża. Max Factor Lasting Performance z dobrą bazą nawilżającą też mi się sprawdzał. Wszystkie kosmetyki trzeba po prostu nakładać z dużym wyczuciem. Minimum pudru, czasem po prostu z niego rezygnuję. Jeśli uznasz, że wyszła za duża maska, lub klienta nie będzie czuła się dobrze możesz spróbować delikatnie odcisnąć puszkiem owiniętym wilgotną chusteczką (woda termalna jest przydatna)Co do opadającej, czy pomarszczonej powieki, ja sobie pomagam rozciągając ją palcami żeby kolor nałożył się równomiernie, często proszę klientkę o otwarcie oczu żeby sprawdzić efekt i poprawić - tutaj makijaż po otwarciu oczu może wyglądać zupełnie inaczej niż sie tego spodziewamy.
Hmm...wynika z tego, że MF Lasting Performance jest chyba podkładem idealnym, bo co temat o podkładach, to co najmniej jedna osoba go zachwala ;)Dzięki za rady :)Za wszelkie dalsze również będę wdzięczna, a jak mi się wymyśli jeszcze jakieś pytanie, to na pewno będę nękać ;)
Yola a nie zauwazyłas z MF troche ciemnieje na skórze?Inglotowski jest mega podobny do MF tylko ładniej pachnie, no i nie zauwazyłam efektu zmiany koloru na skórze;p
a co Ty łazisz za tymi babami? ;)) Ja na szczęście nic takiego nie stwierdziłam, a używałam MF przez długi czas, także na własnej skórze, nigdy mnie nie zawiódł i nikt nie narzekał (a były tez setki makijaży próbnych u panien młodych) więc zawsze będę polecać zawsze ;)Przerzuciłam się na inny w zeszłym roku z wielkim żalem, Ty wiesz dlaczego :))
nie łaze ;) ale ostatnio jak sama zaczełam sie MF malowac to zauwazyłam ze po krótkim czasie ciemnieje... i nie chodzi mi o kilka godzin a jakies pol godziny ;p
Rozumiem.. Żartowałam (to tak dla innych na wszelki wypadek) :)) No warto w tym momencie dopisać, że podkład o pół tonu jaśniejszy zawsze jest lepszy i może jeszcze dodam, że często przy starszych osobach rezygnuję z gąbeczki i nakładam podkład palcami. Delikatniej :)
Opadającej powieki lepiej chyba zbytnio nie podkreślać cieniami, za to zrobi delikatną kreskę (np. mokrym cieniem w kolorze ciemnego chłodnego brązu ciemnego grafitu) i skupić się na dolnej powiece. Kępki rzęs też świetnie otwierają oko: u starszych pań z opadającą powieką efekt jest niesamowity. Co do podkładu to nie wiem jaki jest idealny dla pomarszczonej cery, ale skoro była mowa o MaxFactorach to ja używałam (ale raczej na młodych cerach, w tym na sobie) Lasting Performance ale przerzuciłam się na ten nowy Xperience (uwielbiam go!). Ma to samo krycie, ale wygląda o wiele naturalniej i nie wysusza, co może sprawdzić się przy zmarszczkach. Również ciemnieje na twarzy i to dosyć znacząco i szybko. Zawsze wybieram o ton jaśniejszy i jeszcze przed skończeniem makijażu się dopasowuje.
taaa... tylko że jak jest starsza kobieta i ma opadającą powieke to przewaznie linii rzes nie widac - robienie kreski na górze jest często zbyteczne.