Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
6 wyświetleń
OdpowiedzPoniżej zamieszczony link wszystko tłumaczy,
Jesli nie jest wam obojętny los tych Zwierząt, podpisujcie!!!
Uwaga: Film znajdujący sie na stronie zawiera materiał drastyczny, ale warto obejrzeć daje do myślenia...
http://www.ptroa.co.il/petition/
Zwariowałam...Jak można być takim bydlakiem?! Życzę tym wszystkim "ludziom" by ich też spotkał taki los!
Dokładnie,wziąć kurwa , nadziać na hak i obdzierać żywcem ze skóry, a pózniej wrzucić żyjących jeszcze na zwłoki ich towarzyszy.
ehh widziałam to już kiedys :((podpisałam, ale szczerze wątpię by cokolwiek to zmieniło...
Zawsze lepiej cokolwiek niż nic.
Owszem, w innych krajach wpieprza się różne stworzenia... Ok...Jak ktoś lubi, niech sobie wpierdala psy i inne zwierzątka (choć wcale tego nie preferuję), ale najpierw niech je szybko zabije! Później niech obdzierają ze skóry i co tam jeszcze chcą! Jednym słowem "masakra"...
już nie opowiadajcie ze szczegółami :(( wiadomo, azjaci dziki lud...pewnie nie mają tam innych rozrywek, więc sobie urządzają takie "zabawy" :/ a czy taka korrida jest lepsza? w takim cywilizowanym państwie U.E :/ poczytajcie jak maltretują i osłabiają te byki przed walką :(
Czytałam o tym... :/ Brak słów...Szkoda, że zwierzęta nie mogą się odwdzięczyć takim "pseudoludziom" tym samym... :(
Totalna , znieczulica.Zgadzam się z Tobą ,ale co kraj to obyczaj, tylko ,że to jest ewidentne znęcanie się
Tych ludzi nie zmienisz. Pytałem ich dlaczego obdzierają zwierzęta na żywca - nie tylko futerkowe, ale także takie do zjedzenia. Przez wzgląd na porę kolacyjną nie rozwinę bardziej drastycznych wątków. Odpowiedzieli mi, że zwierzęta nie czują i nie mają świadomości, więc można je traktować przedmiotowo. A poza tym, to wynika z kultury i tradycji. W Hiszpanii jest to walka z bykiem, a w Chinach - smażona ryba serwowana na półmisku z żywą głową. Kiedy zwróciłem znajomemu Chińczykowi uwagę, że to barbarzyństwo, dowiedziałem się, że to tradycja sięgająca swoimi początkami czasów, kiedy nie było lodówek. Ponieważ w tamtym klimacie ryba psuje się bardzo szybko, więc trzyma się ją żywą w akwarium lub basenie do ostatniej chwili przed przyrządzeniem jej w kuchni. Żywa głowa ryby na półmisku, przy usmażonym korpusie, była dowodem dla gości, że ryba była naprawdę świeża.Nie twierdzę, że to nie barbarzyństwo, ale czasami warto się dowiedzieć skąd takie zachowania się biorą.