Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1078 wyświetleń
OdpowiedzPrzemku, masz rację,jeżeli chodzi o literę prawa. Niestety, w Polsce nie ma stosowania prawa, ale jest interpretacja prawa. I sytuacja jest o tyle zła, ze jak zrobisz akt nastolatki - poniżej 15 roku zycia, to ty, jako fotograf musisz udowodnic, ze to nie jest pornografia, w dodatku przeciwko sobie masz 2 okoliczności. 1- nie ma prawnej definicji pornografii, ponieważ wiele krajó probowało ja wprowadzic, i jednak nie jest to mozliwe, a więc o tym, czy to jest czy nie jest pornografia orzeka najczęściej sąd. 2- sądy które tym się u nas zajmuja sa w dużym stopniu sfeminizowane i tradycyjne. I dlatego lepiej na zimne dmuchać, bo zanim wytłumaczysz, ze nie jesteś wielbładem, to ci garb wyrosnie, a moze nawet i dwa.
Trzeba walczyć o swoje prawa do końca:) A sądowi nie muszę udowadniać, że akty to nie pornografia, to oskarżyciel musi udowodnić że to jest pornografia, a będzie ciężko, bardzo ciężko to udowodnić.
Tak byc powinno, niestety nie jest, znam takie przypadki. Zanim udowodnił, ze nie jest to pornografia, to sedziny pazurkami zadbanymi oglądały archiwum negatywów
różnie to teraz bywa..
szymon - w momencie kiedy wchodzi się w dyskusję merytoryczną, warto wiedzieć o czym się mówi.
Niestety, w naszym społeczeństwoie prawodawca ustalił granice 18 lat"
Prawodawca ustalił w tym kraju [a nie społeczeństwie] kilkaset różnych granic. Dobrze byłoby wskazać jaką masz na myśli.
Domyślam się, że chodziło Ci o to, że poniżej 18 lat nagość i seks jest zabroniona.
niestety to bullshit
Artykuł 202 kodeksu karnego reguluje kwestię pornografii, jedyna granica jaka tam się pojawia to 15 lat
"Niestety, w Polsce nie ma stosowania prawa, ale jest interpretacja prawa. I sytuacja jest o tyle zła, ze jak zrobisz akt nastolatki - poniżej 15 roku zycia, to ty, jako fotograf musisz udowodnic, ze to nie jest pornografia"
a to skąd wziąłeś? Prawo karne jest ze swojej natury precyzyjne, nie ma tam miejsca na analogie, ani niejasne interpretacje.
to komuś trzeba udowodnić, nawet w Polsce
nie ma definicji pornografii, ale to nie sędzina ocenia co jest a co nie jest pornografią - od tego jest biegły seksuolog, albo nawet kilku
poza tym - nie ma w prawie definicji pornografii i długo nie będzie. są za to pewne wskazówki i definicje pozaprawne. Np: Polskie prawo posługuje się pojęciem treści pornograficznych. Nie jest ono jednak wprost zdefiniowane w Kodeksie karnym. Dr hab. Jarosław Warylewski z Katedry Prawa Karnego Materialnego i Wykonawczego oraz Psychiatrii Sądowej na Wydziale Prawa i Administracji Uniwerytetu Gdańskiego (Prokuratura i Prawo, 2002/4/52) definiuje to pojęcie następująco:
Treści pornograficzne to takie treści, które właściwe są przekazowi informacyjnemu, w formie materialnej lub zdematerializowanej i charakteryzują się tym, że przedstawiają w jakiejkolwiek formie autentyczne lub tylko wyobrażone przejawy życia seksualnego człowieka w wymiarze ograniczonym do funkcji fizjologicznych.
Nikt nie powiedział, że to akty z małoletnimi to bezpieczny temat, ale sianie paniki i psychoza jaką niektórzy tu prezentują niczemu dobremu nie służy.
Gdyby zgłosić prokuratorowi te zdjęcia pleców jako pornografię to nawet nie byłoby jednej rozprawy, żadna sędzina z pazurkami by nie przeglądała negatywów.
Nie rozumiem po co roztrząsacie kwestie prawne. Do postawienia zarzutów rzadko dochodzi, bo kto ma złożyć pozew? Modelka? Fotograf na fotografa? Może rodzicie? Ojciec małolaty, która zapragnęła być "dorosłą" i cyknąć sobie akty obije mordę fotografowi a nie będzie się bawił w ceregiele. Dlatego ten, co zrobi akty małolacie bez zgody jej rodziców jest kretynem. Takich niestety wielu, ale to już ich broszka.
wow gimeprojekt , widze ze ktos z katedry obok:):) Wydaje mi sie ze poruszanie takiego tematu jest jak najbardziej słuszne , a z pewnoscia podnosi świadomosc "przypadkowych" osob, ktore sie z tym zetknely. Mowienie o tym, ze "to jest juz ich problem" niejako uwłacza ochronie prawnej ofiar tegoz procederu. Definicja pornografii dzieciecej jest jasna, ale nikt zdrowy na umysle nie bedzie oskarzał czy tez orzekał na podstawie 1 zdjecia pleców, wiec wszystko zależy od "przebadania twórczości takiego delikwenta". Mówicie , ze odpowiedzialnosc nie istnieje... tu moze nie bede komentowac, poradze tylko abyscie wiecej czytali..:) aczkolwiek jesli dalej jest tak w Waszym mniemaniu , to moze wartoby sprawic aby bylo inaczej, zwlaszcza przez naglasnianie takich tematów. Warto tez sie zastanowic nad odpowiednia wykladnia przepisow prawa przez organy scigania , aby takie sprawy nie padały na samym poczatku jeszcze przed wydaniem aktu oskarzenia.
Z tego co wiem to tutaj nie było dyskusji o zgodzie tylko o pornografii. O tym pierwszym nie mamy pojęcia, a tego drugiego nie było.
A co do zarzutów - nikt nie musi składać pozwu, sprawy z artykułów 200 i 202kk są ścigane z urzędu, tzn oskarżyciel publiczny (prokurator) bez względu na wolę pokrzywdzonego wszczyna postępowanie karne.
Każdy kto wie o popełnieniu przestępstwa ma obowiązek je zgłosić organom ścigania. Dlatego te szczegóły są dosyć istotne, zwłaszcza jeśli chodzi o taką delikatną kwestię jak przestępstwa seksualne. To działa w dwie strony - z jednej, żeby nie przegapić i nie ignorować przestępstw, a z drugiej, żeby nie siać paniki, nie tworzyć psychozy i zachować rozsądek.
A wracając do tatusia - fotograf, którego za takie zdjęcie pleców pobito i wyzwano od przestępców i pedofilów, tym razem z oskarżenia prywatnego, może złożyć wniosek o ściaganie przestępstwa. I dalej zajdzie:)
Taki nadgorliwy tatuś zrobi prezent córeczce:D
Ewentualnie fotograf mógłby w ramach obrony koniecznej odeprzeć atak fizyczny i krzywdę też zrobić.
Piszę to dlatego, że wiele razy się spotkałem z takimi deklaracjami co to by ktoś nie zrobił i gdzie by to taki fotograf nie wylądował. Pół biedy jeśli to naprawdę miałoby być coś poważnego, ale w przypadku zdjęcia pleców, ech... jak w klasyku - "chodził niedźwiedź po lesie i zastanawiał się jak tu komuś wpierdolić" ;)
Czy studenci prawa nie potrafią mówić po ludzku bo naczytali się kodeksu przed egzaminami?Powtórzę się: Żaden szanujący się fotograf nie będzie robił aktów małolacie. Powód prosty jak drut - nie ma co ryzykować, że potem będzie mu wydzwaniał ojciec, brat czy chłopak modelki, lub że dostanie w ryj w ciemnej bramie (od Batmana) albo, że mu porysują brykę gwoździem. To wersja light. Wersja hard - smród ciągnący się do końca życia gdy zacznie go ścigać prokurator. EOT.
hej . jestem nowa na tym forum. Posluchajcie teraz postawcie sie w roli 14lastki pozwolilibyscie natakie zdjecia?