Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
55 wyświetleń
Odpowiedz@lokal - w sumie wiem,z e polskie prawo, to prawo które sie nie stosuje, ale interpretuje :)Co do modelki/hostessy - możemy domniemywac, ze "zapłacono jej za pozowanie"A co do numeru GG... może dałoby sie własciciela namierzyc? Czesto sie udaje
prawa bez interpretacji nie da sie stosowac w ogole :P a co do gg hostessy....po cholere sie w to bawic? olać
Próbowałem namierzyć na różnych forach, na gronie, na naszej klasie, przez google i nic... i to mnie chyba jedynie wkurza z tej całej sytuacji, że nie mogę wytropić danej osoby, a zawsze sprawia mi to satysfakcję jak się uda :D
Hmmmm .... no i znowu problemy natury prawnej :)Lubię te tematy jakoś :)@bubu - powinieneś zdjąć te zdjęcia i nie umieszczać ich. Masz rację, miałeś akredytację ale ...... (i tu lekkie zdziwienie) nigdy nie widziałeś umowy jaką podpisała modelka z firmą dla której pracowała. Nie bierz niczego na domysły, tak przejechało się kilka osób. Dopóki nie poznasz umowy nie możesz niczego zakładać i zawsze lepiej zapytać się takiej modelki o zgodę, wiem że to trochę zajmuje ale warto.Nie wierzysz ? Oto przykład :Znana firma produkująca bieliznę damską zatrudniła 1 modelkę do zdjęć reklamowych kolekcji. Firma ta używała wizerunku modelki na opakowaniach tej bielizny oraz do własnych celów promocyjnych. Dodatkowo firma podsyłała zainteresowanym sklepom zdjęcia modelki w dużym formacie celem wydrukowania banerów reklamowych. Jakiś czas temu modelka rozzłościła się bo jej twarz była witrynach większości sklepów z bielizną erotyczną i zażądała zdjęcia tych reklam. Firma poprosiła wszystkie sklepy z którymi pracowała o zdjęcie samodzielnie wykonanych reklam pomimo faktu że wcześniej podpisała z tym sklepom odpowiednie dokumenty zezwalające na używanie tych zdjęć. Niby sytuacja prosta, firma zamówiła zdjęcia gdzie modelka była żywym manekinem i użyczyła w sposób świadomy swojego wizerunku, podpisała odpowiednie papiery, odebrała zapłatę, a mimo wszystko okazało się że brak jednego słowa lub zdania w umowie sprawił że mogła zażądać zdjęcia swojego wizerunku z wystaw sklepowych.Nadal jesteś pewien swego bubu ? To nie jest złośliwość z mojej strony.
Powiem tak... jeśli mi w jakiś sposób dowiedzie, że ma racje i jeśli w ogóle się ujawni to wtedy zdejmę jej zdjęcia, ba mogę ją nawet publicznie na pokazie przeprosić, pocałować w łapkę i wręczyć bukiet kwiatów z przeprosinami, a tak to nawet nie wiem kto to jest, bo ta osoba się nie przedstawiła ani nic. Swoją drogą opisałeś tutaj nieco spektakularne przegięcie :) Jako złośliwość tego nie odbieram, broń Boże :)
@bubu - to nie jest przegięcie, tylko zwykła wpadka firmy. Ktoś źle konstruował umowę i źle ją interpretował. Żeby było ciekawiej to dziewczyna odwiedziła osobiście wszystkie sklepy w Szczecinie gdzie była na witrynach(konkretniej chodzi o nadruki na sklepowych witrynach) i poprosiła/ zażądała od właścicieli żeby zdjęli jej zdjęcie z wystawy. Moim zdaniem miała rację a winna wszystkiemu jest firma która zamawiała sesję.Pozdrawiam
Myślę, że nie ma co gdybać. W takiej sprawie wypowiedzieć się może miarodajnie tylko prawnik.
Na zdrowy rozsądek (wiem, nie w tym kraju): firmy wynajęła dziewczyny na pokazy publiczne, pewnie dostały za to forsę, nigdzie nie było zakazu fotografowania. Nie wiem jak na samych stoiskach, ale na głównym wybiegu masa ludzi fotografowała i filmowała pokazy. Modelki musiały się z tym liczyć, że zdjęcia i filmy z pokazów pojawią się w prasie, telewizji i Internecie. Wątpię, żeby jakakolwiek firma biorąca udział w Targach podpisał umowę gdzie była klauzula na ochronę wizerunku modelki. To przecież dla tych firm żywa i darmowa reklama, a właśnie w takim celu się tam pojawili. Albo ktoś się wygłupia, albo któreś zdjęcie wyjątkowo nie podoba się jakiejś modelce i chce doprowadzić do jego zniknięcia. Dopóki nie powie Ci jak się nazywa oraz o które zdjęcia chodzi to możesz ją mówiąc wulgarnie "olać". Wątpię, żeby zdecydowała się na jakikolwiek prawny krok w tej sprawie, to chyba by było dla niej towarzyskie samobójstwo. Która firma zatrudni na pokaz modelkę, która nie zgadza się na publikację zdjęć swojej osoby?
Kierujmy się zdrowym rozsądkiem.
Pogadaj ew. z nią na gg i zapytaj się o co tak naprawdę chodzi, może wystarczy "ściągnąć" 2-3 foty i będzie po sprawie. Nie, że musisz, ale dlatego, że tak jest uprzejmie.
Bez urazy, ale faktycznie zdjęcia z pokazu bielizny są takie sobie. Kreacje były słabe, może którejś dziewczynie nie spodobało się, że widać w Internecie jej półnagie pośladki.
Bądźmy sobie nawzajem życzliwi.
Oczywiście wszystkie uwagi które napisali powyżej użytkownicy forum są jak najbardziej słuszne - opisać zdjęcia, kiedy były robione i z jakich pokazów, nie traktuj tych zdjęć jako pokazania próbki swojego warsztatu, ale jako fotoreportaż z bardzo sympatycznej imprezy.
Niech wszyscy maja z tego korzyść.
Też tam byłem, też zdjęcia robiłem, no, co prawda nigdzie ich nie opublikowałem, ale dla eksperymentu podaj tej modelce ten link:
yeeestudio.cba.pl. Zobaczymy, co do mnie napisze.
;)
P.S. Pliki się ładują na serwer, pewnie za godzinę od napisania tej wiadomości będą dostępne.
A ja mam pytanie troche abstrakcyjne, ale jestem ciekawa co na to odpowiecie.A co jesli dziewczyna prezentuje na jakichs targach przykladowo bielizne i którys z fotografów zrobi jej zdjecie, np: portret z kawalkiem prezentowanej bielizny, ładnie upiekszy dziewczynę w PS-ie i wstwi sobie na strone ,ale do portfolio, lub na różne serwisy.Czy ma do tego prawo?Oczywiscie taka sytuacja sie nie przytrafila, ale z samej ciekawosci pytam.
Czy na imprezie był zakaz fotografowania? Chyba nie bo pewnie by Cię zastrzelili ;)Za wstęp zapłaciłeś? A więc w jakieś mierze ona dostała honorarium z Twoich pieniędzy... za darmo nie pozowała, nie? nawet jeżeli to był jeden grosz, to to jest wynagrodzenie.Jak ktoś skopiuje ich projekty to niech się sądzą o plagiat.Impreza była publiczna, a nie prywatna. Nie wszedłeś na nią ukradkiem i nie naruszyłeś niczyjego dobrego imienia. Modelka była w pracy, tak jak artysta na scenie prezentuje jakąś sztukę, tak ona prezentuje czyjeś kreacje.
@mariuszw - link poszedł :)