Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
7 wyświetleń
no to ja bym sie glupio czul majac wlasne zdjecie na koszulce - tak jakos.... gejowsko
Ja bylem :) nawet piwo pilem :)Ale zgadzam sie ze jakos tak trupawo bylo...
No dobra, pare osob znalam, ale zdecydowanie byly w mniejszosci:D Koszulki, portfolia - cokolwiek, ale cos musi byc, bo inaczej sie nigdy nie porozpoznajemy:D
ja podtrzymuję to co mówiłam na zlocie, że nie wiem co ja tam robiłam :Dportfolia przynosić nie będę, bo znając siebie zgubię na bank :))
ahaha to może jak w klubie AA... krzesełka... siadamy w kółeczko i każdy przedstawi się i powie o swoim problemie... :P (tzn ja tylko tak z TV wiem, a nie z doświadczenia :P)
@Margolcia: na zlotach Digartu tak kiedyś było. Moim skromnym zdaniem nie był to za dobry pomysł. Już lepiej, jak każdy będzie miał w telefonie na tapecie zdjęcie profilowe (nie wiem, jak Wy, ale ja pamiętam zawsze profilowe, a nie nick). :)Następnym razem beż żadnych spontanów, tylko ogłoszenie o zlocie wiszące na forum z jakieś 2-3 tygodnie wcześniej, zebranie większej ekipy, wybór odpowiedniego lokalu.W sumie dobrze, że szybko się rozeszliśmy... niektórzy może tak jak ja uratowali wieczór jeszcze. A następnym razem będzie lepiej... musi być, bo w przeciwnym razie zloty będą stały pod znakiem zapytania. :)
następnym razem będe i ja :)