Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
205 wyświetleń
Odpowiedznajśmieszniejsze że pracuję dużo z projektantami oraz sprzedawcami ślubnymi przy katalogach tak więc owszem najnowsza ta suknia nie jest...Z drugiej strony nic zachwycającego też nie...
W salonach sukni ślubnych można teraz dostać prawie wszystko. Choć oczywiście takich tego typu mniej niż obwieszonych kilogramem kryształów Swarowskiego...
Potencjalny kupiec widzi jak wygląda suknia, i jeśli przypadnie mu do gustu to zaproponuje cenę jaką jest w stanie za nią dać. Na pewno nie będzie zwracał uwagi na komentarze czy dla kogoś ta suknia jest wiktoriańska czy barokowa czy jeszcze inna. Jeśli przeszedł by się pan po salonach sukni ślubnych zobaczył by pan, że na pewno nie jest to nowoczesna kreacja. I tyle w temacie.
nie tylko w błąd. Takim zachowaniem też odstraszasz potencjalnych kupców... Ale spoko, młoda jeszcze jesteś, niedługo może zrozumiesz...
Złośliwość? Wprowadzasz potencjalnego kupca w błąd :>
Gratuluje panu portek z Tajwanu. Może chce pan je sprzedać? Na prawdę nie interesuje mnie pana opinia. Jak widze jest pan fotografem a nie znawcą mody prosze darować sobie zbędne komentarze. To ogłoszenie było do osób zainteresowanych. Nie rozumiem po co te zbędne opinie.Zauważyłam, że złośliwości są częste na mm, co nie do końca jest fajne.
hawk idź Ty lepiej obiektywy nakręcaj
A ja mam portki z Tajwanu.
Pare koronek jakoś nie determinuje że ta suknia wygląda na starą :> czy "w starym stylu" cokolwiek to stwierdzenie oznacza.
Czy wiktoriański styl? Bufiaste rękawy, koronki, przepych. Mysle, że mozna tak powiedzieć.Sprowadzona z Anglii.
nie napisałam że mi sie nie podaoba, gdzie to przeczytałaś?