Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
45 wyświetleń
OdpowiedzZloty osiemdziesiąt .Jeden złoty osiemdziesiąt groszy.Plus nadprogramowa godzina zdjęć na korzyść obiektu.Takie foty bardziej raczej dokumentacyjne w tym wymiarze wyceniłbym na jakieś 100 zł. Oczywiście bez kosztów dojazdu i innych pobocznych. Te ponosiłem i tak , w związku z własnym działaniem.Nie majątek.Pozdro Olgierd
Olgierd, zdradzisz ile Cię to kosztowało?
"Ja również się cieszę widząc Twoje pf wtedy i obecnie"Takie złośliwości w obecnej sytuacji są przynajmniej nie na miejscu. To nie inni są winni że się czepiają tylko Ty popełniłaś faux pas z którego nawet nie zdajesz sobie sprawy.
Właśnie sprawdziłem ile mnie kosztowało wynajęcie SPA na 6 godzin zdjęciowych.Faktycznie mało atrakcyjna propozycja.Pozdro Olgierd
Ja również się cieszę widząc Twoje pf wtedy i obecnie.
takie lekceważące podejście do pewnych kwestii powinno być sygnałem
ostrzegawczym dla fotografów, którzy chcieliby z Tobą współpracować.-----------------------------------------Ja to już zauważyłem wcześniej i w sumie cieszę się, że jednak żadnej współpracy nie mieliśmy.
oczywiście, chodziło o inny nocleg i inne winko i o to żeby zedrzeć jak najwięcej z fotografa i zostawić go pod mostem
sa ludzie którzy chętnie odwiedziliby polskie morze-dostaliby nocleg i winko gratis_____________Jak widać nie ma. Bo - po pierwsze nadal nie dostrzegasz różnicy między pasją a wyzyskiem.Po drugie oferowałaś tylko pokój na 10 godzin, nie dobę hotelową. A gdy napisałem, że to dziwnie, że tylko część doby, to zakończyłaś rozmowę. Cytując Twoją wypowiedź "Bo chodzi o wynajem pokoju by wykonać sesję już wg własnej wizji do swojego portfolio a nie o nocleg w hotelu."
"Nie krzycz i nie krytykuj, po co?Chcesz pokazać swoją wyższość? mądrość?"----------------Potraktuj to jako element edukacji - jak napisał rafii- z tego co wypada, a czego nie. Wszystko wskazuje jednak na to, ze niczego nie zrozumiałas - takie lekceważące podejście do pewnych kwestii powinno być sygnałem ostrzegawczym dla fotografów, którzy chcieliby z Tobą współpracować.
Pasja fotografii a komercyjne zlecenia reklamowe to są dwie ZUPEŁNIE INNE rzeczy. Brakowało Ci po prostu wyczucia co wolno a czego nie wypada. O pasji można rozmawiać wtedy kiedy chciałabyś zdjęcia dla siebie ale nie kiedy mowa o zarabianiu na tym. Inaczej rzecz ujmując, ta sytuacja nie różni się niczym od takiej kiedy chciałabyś zdjęcia sprzedać z zyskiem i wziąć całą kwotę szukając fotografa TFP. Nawiasem mówiąc w obu przypadkach w świetle prawa autorskiego to fotograf ma do nich wyłączne prawo a nie Ty. Jego wyzbycie się połączone jest zwykle z pokryciem dość wysokiej kwoty.