Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
14 wyświetleń
Pogadaliśmy sobie a autorowi polecam na początek dowolne półprofesjonalne body, 2 jasne stałki i lampę systemową. Bardzo duże możliwości (chociaż bałbym się ślub robić). Porobisz trochę, nauczysz się, i będziesz wiedział czy brakuje ci lamp czy szkieł czy drugiego body. Jeżeli kupisz 2 body, 4 szkła i 3 lampy to podejrzewam że tego nie ogarniesz. Poza tym kupowanie szkła w ciemno to... Wiesz chociaż czy wolisz szeroki kont czy tele?
I może warsztaty jakieś :)
człowiek nie ma kompletnie pojęcia o temacie a Wy proponujecie wywalenie klikunastu/kilkudziesięciu tysi w sprżęt. Po co? Zorganizuje sobie studio to koszty utrzymania szybko pożrą mu wszystkie zapasy finansowe bo zleceń i wynajmu nie bedzie /bo i skąd/ . bedzie sobie siedział i patrzył sie na ten caly błyszczący nowością sprżęt ? na początek kupić używkę 5D + 50/1.4 /komplet jakieś5 tys a pożniej sie przyda to body jako zapas/ i opłacić kilka dobrych warsztatów z wyższej pólki. Kalina, Lukas, M.Najberg, błyskotliwi, itp .fachu to nie nauczy ale choć pozwoli nabyć prawidłowe nawyki pre - post procesu . potem opłacić choć 2-3 sensowne modelki i wizki i na podstawie nabytej wiedzy podjąć pierwsze nieśmaiłe próby samodzielnej pracy. to pozwoli w ciagu powiedzmy roku zbudować niezłe pf i jednoczęsnie nie doprowadzi do katastrofy finansowej. własne studio dla osoby początkującej , jest przy dzisiejszych cenach wynajmu kompletnie niepotrzebnym wydatkiem / za kilkaset zlłotych spokojnie wykupisz miesieczny abonament w sensownym studio/ . no chyba że to po prostu kaprys posiadania nowych zabawek i focenia fajnych dziewczyn.w tym wypadku kupuj sprzęt i jak najwięcej. koledzy z forum chętnie odkupią ten cały sprżęt od Ciebie za kilka miesiecy za połowe ceny . bo znudzisz sie gniotogenerowaniem wcześniej czy pożniej.
tt racja
może nie jestem fotografem i się nie znam ale moim skromnym zdaniem to fotograf robi zdjęcia, a nie aparat. Miałam kiedyś sesję z panem "fotografem", który przyniósł wypasiony sprzęt, masę obiektywów i opowiadał w jakim to wypasistym studio nie pracuje, a jak przesłał mi zdjęcia to mi się słabo zrobiło. Ja moim nikonikiem lepsze zdjęcia z wakacji cykałam
wiec po koleji - mówie o pelnej klatce no mater c or n- sluby - reportaż - 24-70/2.8 - przerabiałem opcje ze stałkami na 2 body - koszmarna praca, plener - moze byc jakaś jasna stałka 50/1.4 80/1.8, lub coś zoomowego np. 70-200- moda - wymagająca nie jest - bardziej potrzebujesz dużo światła i modyfikatory wiec jakieś fajne lampiony :P- studio - stalki do 50 do 80 mm.aaa, do ślubów na reportaż oczywiscie zapasowe body :/.Tak więc wypowiedzi aby 25k pln zainwestować w naukę reaczej nie są bez zasadne :P - bo na sprzęt to troche za mało :P
neta - ta opinia pokutuje juz strasznie długo - bez lewej nogi nie pobiegniesz ale tak samo nie pobiegniesz bez prawej. mozna zrobic sesje i-phonem i dodać dużo ps ale spójrzmy prawdzie w oczy - dobry sprzet i dobry foto to komplet.
Serpent, dobry fotograf jak powszechnie wiadomo zrobi zdjęcie nawet zapalniczką. Reszta to marketing :)
sverdlovsk - zupełnie się zgadzam - podobno Helmut Newton robił arbuzem....
Słyszałem, na maxmodels w jego czasach wszyscy pytali "Ładny bokeh, jakim arbuzem robione?" :)