Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
2 wyświetlenia
Odpowiedzogólnie to jak pojde na te dwa tyg do pracy (jako niania) to juz zostane na dluzej tylko na te pare dni co wyjezdzam zalatwie kogos z rodziny np kuzynke zeby mnie zastąpiła :)dobra wiadomosc! znalazłam juz dwie patronki :) które oddadza mi swoje dzieci pod opieke :)
No to robi się całkiem realnie (niania).nie do konca... nianie szuka sie raczej na dlugi czas, a nie na 2 tygodnie...Realnie to wlasnie sprzatanie, rozdawanie ulotek. Z tego pierwszego mozna miec rozsadna kase, ale trza sie narobic - i czesto miec wyrobiona opinie. Z tego drugiego, kasa marna, ale napracowac to tez sie czlek nie napracuje ;)
No to robi się całkiem realnie (niania). Angielskiego w 2tyg. to raczej ciężko nauczyć kogokolwiek, chociaż moja koleżanka własnie prowadzi takie super-hiper-tajne-przez-poufne kursy dla naszych żołnierzy wyjeżdżających na misję. Którys już rok z kolei. Chodzi o to, żeby nawet poborowego ze wsi podkarpackiej przyuczyć na tyle, żeby sobie przynajmniej fajki i gumki zakupił. Ona uczy angielskiego. Innych narzeczy uczą inni. PODOBNO - da się. Więcej nie wiem bo to tajemnica państwowa...No, ale do tego trzeba mieć jakieś certyfikaty i inne cyrografy.Sprzątanie to moim skromnym zdaniem dobry pomysł. Ludzie sa naprawę skłonni zapłacić 100zł za dzień. Nie wiem czy bez kwalifikacji da się więcej zarobić RĘKOMA a nie dupą (sorry). Za ruszanie głową nikt specjalnie nie płaci...Pozowanie - wolne żarty... Chętni są "na akty" ewentualnie komercyjnie, ale majątku z tego nie będzie a bana można dostać w lokalnej parafii i spożywczaku...
no i napisałam tutaj, moze kto potrzebuje pomocy :) moze w domu ma dzieciaka :P co potrzeba sie nim poopiekowac, albo potrzebuje jakiej pomocy ;p moze ma kogos kogo trzeba angielskiego nauczyc od podstaw? :PP
zniknęłam na chwilę a tu widzę ze ciekawscy sa:Pno trochę trzeba, ale to juz nie wazne :) jakos sobie poradze, non stop siedze na gumtree :) zalogowałam sie na wszelakich stronach odnoszacych sie do pracy jako niania:) no a hostessowanie, pokazy czy sesje bardzoo by mi się przydały :)
na wakacje to pewnie coś ok. 60-120 godzin sprzątania:D
my tu dywagujemy.... a Kasia nie napisala o jaka kwote chodzi....
Byle skutecznie. To jest niesamowite, za ulotki dostaje się grosze i jest pełno chętnych. Za sprzątanie dostaje się spoko kasę i chętnych brak. Bo trzeba popracować.
smigiel... ona może naprawdę powoli sprzątać:P
20 zł na godzinę za sprzątanie + osobna wycena za mycie okien. I nie trzeba gaci ściągać.