Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
11577 wyświetleń
Nino - zaczynasz bić piane o niczym
pomijając fakt że jednak nie "ZAWSZE tylko fotograf" - co w twoim wypadku dziwi mnie niemało
to
serwis nie łamie żadnych praw
czy wysyłając zdjęcia na konkurs Play , red nacz przyjeżdża do ciebi i sprawdza rawy na kompie czy aby ty zrobiłeś to zdjecie ?
czy może po prostu poświadczas swoim podpisem ze masz do nie prawa ?
a jeśli skłamiesz to Play wypłaci odszkodowanie a potem zrujnuje cie do 3 pokolenia włącznie
i tu jest to samo - osoba która publikuje zdjecie poświadcza to samo - tylko w wersji elektronicznej
serwis nie odpowiada za poświadczenie nieprawdy
i tak na koniec
mam wrazenie ze wiwle osób nie potrafi lub nie może pogodzić się z tym iż ten serwis jaz dawno nie jest serwiswm dla "zawodowców" - tak jak było w momencie jego startu
Ninoveron, brudna-hara - polecam:
http://fotoprawo.pl/index.php/2014/11/fotografia-utworem-wspolautorska/
i cytat:
"Sprawa rozpoznawana przez Sąd Najwyższy dotyczyła Zbigniewa Bajki, artysty plastyka, absolwenta krakowskiej ASP. Bajka podjął współpracę ze studiem fotograficznym, która miała zaowocować sesją zdjęciową jego najnowszych prac. W tym celu opracował on artystyczną koncepcję sesji, wybierając jej miejsce oraz wykorzystane w niej eksponaty. Bajka, zajmujący się zresztą fotografią, decydował także o kadrowaniu zdjęć, oświetleniu oraz o wielkości zdjęć i rodzaju nasycenia. Podczas sesji wskazywał moment wykonania zdjęcia, sygnalizując naciśnięcie migawki. Mimo to, pracownicy studia wytoczyli przeciwko Bajce powództwo o zaniechanie naruszeń ich autorskich praw osobistych, jako że podczas wystawy wykonanych zdjęć nie zostali wskazani, jako współautorzy fotografii, a jedynie jako techniczni wykonawcy zdjęć. Jak ustalił już sąd pierwszej instancji, czyli Sąd Okręgowy w Krakowie (w sprawach dotyczących prawa autorskiego sądami pierwszej instancji są zawsze sądy okręgowe, nie zaś sądy rejonowe, jak to przeważnie ma miejsce), powodowie jedynie dostarczyli sprzęt fotograficzny, lampy oraz tło w postaci czarnego aksamitu, natomiast w trakcie sesji obsługiwali wspomniany sprzęt, zmieniali filmy i na znak pozwanego wykonywali zdjęcia.
Jak wskazał Sąd Najwyższy, powodowie dokonywali jedynie samej czynności fotografowania. Wprawdzie proces ten odbywał się według ich najlepszych umiejętności i wiedzy, jednak wykonana przez nich praca nie zadecydowała o ostatecznym kształcie dzieła. Sąd Najwyższy stwierdził: te same czynności mógłby wykonać ktoś i efekt końcowy byłby dokładnie ten sam. Sąd powołał się przy tym na swoje wcześniejsze stanowisko (wyrok z 19 lipca 1972 r., sygn. II CR 575/71), według którego nie można mówić o współtwórczości, gdy wkład określonej osoby nie ma charakteru twórczego, lecz jedynie ma charakter pomocniczy, choćby wykonywanie takich czynności pomocniczych wymagało wysokiego stopnia wiedzy fachowej, zręczności i inicjatywy osobistej."
Dziekuje za polecenie artykulu, problem w tym, ze ja pisze caly czas o autorskich prawach majatkowych, a wiadomo, ze w takiej ekstremalnej sytuacji jak ta wskazana przez Ciebie powyzej, nie zastanawialabym sie czy takie mam czy nie bo zabezpieczylabym sie stosownymi zapisami w umowie - inaczej sobie tego nie wyobazam. Zreszta nie sadze, abysmy z takimi przypadkami mieli do czynienia tutaj na maxmodels.
Cytat: aslovik
Ninoveron, brudna-hara - polecam:
http://fotoprawo.pl/index.php/2014/11/fotografia-utworem-wspolautorska/
i cytat:
"Sprawa rozpoznawana przez Sąd Najwyższy dotyczyła Zbigniewa Bajki, artysty plastyka, absolwenta krakowskiej ASP. Bajka podjął współpracę ze studiem fotograficznym, która miała zaowocować sesją zdjęciową jego najnowszych prac. W tym celu opracował on artystyczną koncepcję sesji, wybierając jej miejsce oraz wykorzystane w niej eksponaty. Bajka, zajmujący się zresztą fotografią, decydował także o kadrowaniu zdjęć, oświetleniu oraz o wielkości zdjęć i rodzaju nasycenia. Podczas sesji wskazywał moment wykonania zdjęcia, sygnalizując naciśnięcie migawki. Mimo to, pracownicy studia wytoczyli przeciwko Bajce powództwo o zaniechanie naruszeń ich autorskich praw osobistych, jako że podczas wystawy wykonanych zdjęć nie zostali wskazani, jako współautorzy fotografii, a jedynie jako techniczni wykonawcy zdjęć. Jak ustalił już sąd pierwszej instancji, czyli Sąd Okręgowy w Krakowie (w sprawach dotyczących prawa autorskiego sądami pierwszej instancji są zawsze sądy okręgowe, nie zaś sądy rejonowe, jak to przeważnie ma miejsce), powodowie jedynie dostarczyli sprzęt fotograficzny, lampy oraz tło w postaci czarnego aksamitu, natomiast w trakcie sesji obsługiwali wspomniany sprzęt, zmieniali filmy i na znak pozwanego wykonywali zdjęcia.
Jak wskazał Sąd Najwyższy, powodowie dokonywali jedynie samej czynności fotografowania. Wprawdzie proces ten odbywał się według ich najlepszych umiejętności i wiedzy, jednak wykonana przez nich praca nie zadecydowała o ostatecznym kształcie dzieła. Sąd Najwyższy stwierdził: te same czynności mógłby wykonać ktoś i efekt końcowy byłby dokładnie ten sam. Sąd powołał się przy tym na swoje wcześniejsze stanowisko (wyrok z 19 lipca 1972 r., sygn. II CR 575/71), według którego nie można mówić o współtwórczości, gdy wkład określonej osoby nie ma charakteru twórczego, lecz jedynie ma charakter pomocniczy, choćby wykonywanie takich czynności pomocniczych wymagało wysokiego stopnia wiedzy fachowej, zręczności i inicjatywy osobistej."
Różnica jest taka, że w cytowanym przypadku pomysł zdjęcia i wszelkie kwestie "artystyczne" wychodziły od Bajki, a w raczej większości zdjęć tutaj twórcami "artystycznymi" są fotografowie, a styliści, wizażyści, fryzjerzy jeśli już są, to można powiedzieć, że podwykonawcami, którzy udzielają fotografowi licencji na wykorzystanie w jego pracy ich dzieła, a nie mają praw do samego zdjęcia, może wyjątkiem by była sesja na zasadzie wizażystka prosi o uwiecznienie jej pomysłu na makijaż, ale i tu pewno najczęściej jest to efekt współpracy, więc można uznać ich za współautorów, wątpię, by wizki zbyt często miały chociaż pojęcie jak porządnie ich dzieło przedstawić, więc bez wkładu "artystycznego" fotografa raczej się nie obejdzie, a jedynie na poziomie współautorstwa można by to pewno uznać :) no chyba, że by wizażystka miała kompletną wizję z pomysłem jak go rozwiązać, tak jak w cytowanym przypadku, wtedy by była sytuacja jak opisałeś, ale wątpię by się to zbyt często zdarzało :)
Cytat: aslovik
Ninoveron - fotograf nie zawsze ma pełnię praw autorskich. Przecież nie przejmuje na siebie praw do fotografowanych kolekcji, architektury czy np pomysłów na pozy modelki. Albo do autorskiego makijażu!
Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
(Dz. U. z 1994 r. Nr 24, poz. 83 , Dz. U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631 , Dz. U. z 2010 r. Nr 152, poz. 1016)
" Autorskie prawa osobiste – zespół uprawnień, jakie przysługują twórcy utworu. Autorskie prawa osobiste chronią „intelektualny” związek twórcy z jego dziełem. W prawie polskim pojęcie autorskich praw osobistych reguluje art. 16 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631). Jest to rodzaj szczególnej więzi niezbywalnej i nie podlegającej zrzeczeniu się, łączącej twórcę z jego utworem, a wyrażającej się w prawie:
autorstwa utworu;
oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo;
nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania;
decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności;
nadzoru nad sposobem korzystania z utworu. "
Cytat: aslovik
Ninoveron, brudna-hara - polecam:
http://fotoprawo.pl/index.php/2014/11/fotografia-utworem-wspolautorska/
i cytat:
"Sprawa rozpoznawana przez Sąd Najwyższy dotyczyła Zbigniewa Bajki, artysty plastyka, absolwenta krakowskiej ASP. Bajka podjął współpracę ze studiem fotograficznym, która miała zaowocować sesją zdjęciową jego najnowszych prac. W tym celu opracował on artystyczną koncepcję sesji, wybierając jej miejsce oraz wykorzystane w niej eksponaty. Bajka, zajmujący się zresztą fotografią, decydował także o kadrowaniu zdjęć, oświetleniu oraz o wielkości zdjęć i rodzaju nasycenia. Podczas sesji wskazywał moment wykonania zdjęcia, sygnalizując naciśnięcie migawki. Mimo to, pracownicy studia wytoczyli przeciwko Bajce powództwo o zaniechanie naruszeń ich autorskich praw osobistych, jako że podczas wystawy wykonanych zdjęć nie zostali wskazani, jako współautorzy fotografii, a jedynie jako techniczni wykonawcy zdjęć. Jak ustalił już sąd pierwszej instancji, czyli Sąd Okręgowy w Krakowie (w sprawach dotyczących prawa autorskiego sądami pierwszej instancji są zawsze sądy okręgowe, nie zaś sądy rejonowe, jak to przeważnie ma miejsce), powodowie jedynie dostarczyli sprzęt fotograficzny, lampy oraz tło w postaci czarnego aksamitu, natomiast w trakcie sesji obsługiwali wspomniany sprzęt, zmieniali filmy i na znak pozwanego wykonywali zdjęcia.
Jak wskazał Sąd Najwyższy, powodowie dokonywali jedynie samej czynności fotografowania. Wprawdzie proces ten odbywał się według ich najlepszych umiejętności i wiedzy, jednak wykonana przez nich praca nie zadecydowała o ostatecznym kształcie dzieła. Sąd Najwyższy stwierdził: te same czynności mógłby wykonać ktoś i efekt końcowy byłby dokładnie ten sam. Sąd powołał się przy tym na swoje wcześniejsze stanowisko (wyrok z 19 lipca 1972 r., sygn. II CR 575/71), według którego nie można mówić o współtwórczości, gdy wkład określonej osoby nie ma charakteru twórczego, lecz jedynie ma charakter pomocniczy, choćby wykonywanie takich czynności pomocniczych wymagało wysokiego stopnia wiedzy fachowej, zręczności i inicjatywy osobistej."
dokładnie - bo autorem zdjęcia jest ten kto je akurat ROBI
a nie ten kto tylko naciśnie migawkę.
np. podczas kręcenia filmów akcji często używa się kilku lub kilkunastu kamer a w napisach końcowych jest podpisany tylko " director of photography " lub "director of camera"
a reszta drobnym druczkiem " asistant"
Problem chyba wywiązał się bo ileś osób oddało za podlewanie po plecach prawa majątkowe Playboyowi. Klepanie było i minęło a fajnie by było jeszcze pokazać te zdjęcia na portalach bo w sumie nic poza klepaniem nie zyskali.
teraz jest problem bo się zjadł ciastko i chce się mieć ciastko.
zdjęcia sprzedane to sprzedane. Jeśli za Klepanie po plecach to trudno, ale sprzedane na jakichś warunkach. Śmieszne jest wymaganie by ktoś dostosować się dlatego, że ktoś inny chciałby dalej jeść ciastko, które już zostało zjedzone
Cytat: steck
Problem chyba wywiązał się bo ileś osób oddało za podlewanie po plecach prawa majątkowe Playboyowi. Klepanie było i minęło a fajnie by było jeszcze pokazać te zdjęcia na portalach bo w sumie nic poza klepaniem nie zyskali.
teraz jest problem bo się zjadł ciastko i chce się mieć ciastko.
zdjęcia sprzedane to sprzedane. Jeśli za Klepanie po plecach to trudno, ale sprzedane na jakichś warunkach. Śmieszne jest wymaganie by ktoś dostosować się dlatego, że ktoś inny chciałby dalej jeść ciastko, które już zostało zjedzone
Jeśli pijesz do np mnie to w sumie bredzisz, poza klepaniem zyskałem tyle ze miałem kaske z nagrody, mogłem też spędzić 2 dni w Warszawie na koszt Playboya, dzięki czemu mam teraz tam wystawę ... jednak trochę dużo jak za fote która była zrobiona na Koniec sesji dla sprawdzenia tylko jak wyjdzie nam nagość 1 raz
I ja nie oczekuję aby regulamin był dostosowany do mnie, ja tylko pytam czy nie będzie wyzyskiwanie moich fot przez Interie na swoje potrzeby, jeśli nie, super, niech dadzą taki podpunkt. A jeśli nie będzie takiego zapisu, który mnie uspokoi to usunę bez fochów konto, bo dla mnie to tylko zabawa aby przeklinać kogokolwiek za to że ma stronę i zarządza po swojemu.
Cytat: MaxModels
Cytat: ninoveron
Fotograf albo robi sesje dla siebie (lub TFP) albo dla klienta. Przypadków w których modelka jest klientem i zamawia sesje u fotografa i płaci oraz podpisuje umowę z fotografem wg której Ona staję się właścicielem autorskich praw majątkowych jest ... pewnie 0,01%
Więc jak modelka (czy wizażystka/stylistka/projektantka/fryzjer) może udzielić:
"b.
oświadcza, że udziela Administratorowi bezterminowej i nieodpłatnej licencji na korzystanie z Materiałów, i ich utrwalanie i zwielokrotnianie ich dowolną techniką, w celach marketingowych, informacyjnych, oraz publikacji na portalu Interia oraz w serwisach należących do Grupy Interia. w związku z udostępnianiem Serwisu"
Dla udzielenia licencji nie potrzeba posiadać praw autorskich, wystarczy posiadanie odpowiedniej licencji. Po stronie tych osób jest weryfikacja czy uczestnictwo w serwisie jest zgodne z prawami jakie posiadają. Ale podkreślamy, że chodzi już o samo zarejestrowanie w serwisie i upublicznianie tych prac.
Czy naprawdę nie potrafisz czy nie chcesz zrozumieć o czym tu ludzie piszą?
Oczywiście, że nie potrzeba posiadać majątkowych praw autorskich (fotograf je posiada, więc dla niego to nie jest problemem). Jednak może kilka procent fotografów udziela modelkom, wizażystkom czy innym osobom zaangażowanym w sesje licencji na udzielanie sublicencji.
Zamieszczanie zdjęć w serwisie jest zgodne z licencją, jaką otrzymuję, ponieważ otrzymują zdjęcia na użytek promocji własnej twórczości. Czyli bez najmniejszego problemu mogą zamieszczać tu zdjęcia, ale już w żadnym wypadku nie mogą ich udostępniać podmiotom trzecim (np. Interii) np w celach marketingowych tych podmiotów (jak to jest określone w nowym regulaminie).
Naprawę tak ciężko zauważyć różnicę między tym, że modelki mają prawo zamieścić tu zdjęcie, ale nie mają prawa dać zgody na jego dalsze wykorzystanie?
Jeśli ten regulamin w takiej formie wejdzie w życie i miałby być przestrzegany w 100%, to na portalu będą mogły zostać tylko osoby posiadające profil fotografa. No, może jeszcze KILKA innych osób, które mają odpowiednie umowy.
Cytat: MaxModels
Cytat: ninoveron
od Kiedy FaceBook należy do Grupy Interia???
Oczywiście nie należy i nikt tego nie sugeruje.
Jedyna wzmianka o tym gdzie będą publikowane zdjęcia jest w regulaminie tu:
"publikacji na portalu Interia oraz w serwisach należących do Grupy Interia"
a w wyjaśnieniach są informacje, że będą też na FB.
Skoro TYLKO Interia i serwisy NALEŻĄCE do Interii, a zdjęcia będą na FB, to wniosek nasuwa się sam...
:)
No, chyba, że sami będziecie łamać własny regulamin i umieszczać nasze prace również na portalach/stronach nie należących do Grupy Interia.
Nadal uważasz, że ten regulamin jest dobrze napisany?
Naprawę przemyślcie to i dajcie do prawnika. Bo ewidentnie został napisany przez kogoś z redakcji, kto nie ma pojęcia o prawie. A to nie horoskopy, że można losować, kto ma go pisać. To raczej poważna sprawa i trzeba mieć do tego wiedzę.
Cytat: MaxModels
Fakt, czy modelka posiada stosowną licencję, to jest kwestia danej modelki. To nie problem Regulaminu serwisu tylko tego, co dana modelka uzgodni z fotografem. Jeśli nie ma stosownej licencji, nie może publikować danej fotografii.
Jeszcze może. Nie będzie mogła po 25 grudnia jeśli wejdzie w tej formie, w jakiej jest.
Czyli - patrząc na powyższe tłumaczenie - Albo wszystkie osoby posiadające konto :
modelka/model
wizażystka
stylista
projektant
fryzjer
retuszer
pobiegną szybko do fotografa i zrobią aneks do umowy, albo mają pakować całe PF i iść na jakiś inny portal.
Czy to na pewno dobre marketingowo posunięcie?
Jeśli zostaną tu same osoby fotografujące, to bądźcie pewni, że po chwili portal pozostanie zupełnie pusty.
Cytat: manfret
wystarczy wyłapać różnice między nowym regulaminem interii, a regulaminem modelmayhem i wszysttko staje się jasne. cel i intencje interii widać jak na dłoni, maille świetnie to opisała w swoim poście. pozwolę sobie zacytować fragment:
"Nowy regulamin jest tak ogólny i daje tak ogromne pole do manewru fotami, że osobiście nic, by mnie już nie zdziwiło. Łącznie z tworzeniem całkiem nowych serwisów w całości opartych na fotach z maxmodels (typu: "ŚląskieNiunie.pl", "InspiracjeModowe.pl")"
I nawet sama Interia już to zapowiada :)
Cytat: Konto usunięte
Dodatkowo Redakcja może zamieścić Twoje zdjęcie w artykule dotyczącym np. tego typu fotografii - przykładowo: "Najlepsze sesje zimowe w MaxModels".
Więc scenariusze, których się obawiamy już są zaplanowane.
Z tą różnicą, że to nie będzie "ŚląskieNiunie" tylko "ŚląskieNiunie na Maxmodels", żeby było wyraźnie zaznaczone, że to służy do promocji serwisu.
Kto wie, może nawet będzie fotostock "darmowe zdjęcia na Maxmodels" - w końcu jeśli ludzie będą pobierać nasze zdjęcia to i zwiększy się ruch i ogólnie serwis będzie baaardzo popularny w sieci. Wszystko zgodnie z regulaminem...