gdybym nie chodziła na sesje(3 tygodniowo), nie miałabym co robić przez resztę wakacji. ale i tak twarze mi się kończą...niby kilka z agencji pisało, ale zobaczymy. tak pstrykając niczego się nie nauczę, powinnam liznąć nieco technicznych informacji, ale jak to zrobię, ogarnę swoją cyfrówkę może kupię lustro i obiektyw makro i będę sobie pstrykać przyrodę i ew portrety...także dzięki;p
Fakt, też lubię ten klimat