wiesz nie każdy ma "wyższe" potrzeby. Nie wszyscy będą szukać metafizycznych przeżyć. W większości przypadków ludzie zadowalają się piwkiem wypitym w pubie. Po za tym sztuka wyższa jest czymś elitarnym w przeciwieństwie do tej masowej. A po za tym mamy wspaniały XXI wiek, kwintesencję ludzkości, gdzie sex, władza i pieniądze są wynoszone na piedestały, a wszelkie prawdziwe wartości giną, gdzieś w tłumie. Ten świat dąży do unicestwienia się. I nic na to nie można poradzić.
czytałam kiedyś coś o Jamajce, musi być tam niesamowicie. Ja ostatnio czytuję Markiza de Sada, Balzaca i trochę książek z zakresu psychologii i filozofii. Ja niby też jestem pozytywna, ale u mnie nastepuje to skokowo. Mieszam się. Wiesz pisanie jest dobre, oczyszcza i może nie umiem tego robić, ale sprawia mi to przyjemność. Bez pisania bym zwariowała, bo gdzieś emocje muszą mieć ujście. Dzień dobry w ogóle w ten piękny majowy poranek, gdy słońce wdziera się brutalnie do domów oświetlając ciała ludzi.
herbatników nie lubię. Ja żyje nocą, a dziś jestem w bardzo poważnym nastroju. Jakieś depresyjne stany, gdy człowiek nie ma na nic siły. Z Tobą też się miło rozmawia. A swoją drogą to zaraz idę poczytać, bo znowu mnie komputer doprowadza powoli do szału.
nie wiem, wydaje mi się że tak. :) Moja bohaterka zawsze mówi moimi ustami. Nie nadaje jej imienia. Jest jedna, jest jakby mną. Bo ja trochę swoich historii mięfzy słowami wplatam w moje opowiadania.