sorry, wczoraj odpadłam i poszłam już spać..:P ale cieszę się, że się ze mną zgadzasz! więc ciśnij, ciśnij, powodzenia życzę zarówno w tańcu tak jak i w fotografii:D :)
dokładnie, ja dopiero po tylu latach poczułam ten klimat, jak zaczęłam się rozwijać indywidualnie na sali, z koleżankami, a nie w studio.. na streetach, pokazach, z fajną ekipą, to jest dopiero mega:) a Murzyni są wielcy, oni to wszystko zaczęli! też o tym zawsze marzyłam, żeby zobaczyć na żywo ich kulturę.. ja z kolei słyszałam, że w Polsce mamy najniższy poziom w Europie, jeśli chodzi o taniec.. ale trzeba to zmieniać i trenować, bo każdy nowy kot na polskiej scenie ten poziom podnosi!;)
tak, mieliśmy teraz w wakacje pokazy i promowaliśmy je za dnia na street'cie, tzn. w składzie 3 dziewczyn od hip-hop'u i 3 b-boy'i:P fajna sprawa, do tego bardzo rozwija w tańcu. planowaliśmy jeszcze jakiś taki wyjazd na Półwysep na melanż i żeby potańczyć, a do tego by coś do kapelusza wpadło..:D ale czasu niestety brak..
super!:) dokładnie, też mnie to cieszy, że znajduję tu coraz więcej ludzi o podobnych zainteresowaniach, którzy czują ten klimat:D dobrze jest robić coś więcej:) a właśnie bym zapomniała, ostatnio zaczęłam się poppingiem interesować, jest trudny ale powiem Ci, że w hip-hopie się przydaje, więc dobrze jest się też go pouczyć:)
ouu, dobrzee!:D "hip-hop, it's bigger than religion"..:P ja preferuję właśnie hip-hop [lub new style, już sama nie wiem, bo są spory co do tego, ale chodzi mi bardziej o oldschool] lub house, uczyłam się trochę lockingu ale to nie to samo:) a Ty też tańczysz?