Hejt na dobre zagościł w świecie mediów społecznościowych. Negatywne komentarze to codzienność, z którą muszą mierzyć się w szczególności osoby publiczne. Jak radzić sobie z mową nienawiści? W jaki sposób hejt może pozytywnie wpłynąć na popularność? Sprawdźcie sami!
Hejt - od czego się zaczęło?
Dostęp do internetu i komunikacja między użytkownikami mediów społecznościowych niesie za sobą wiele plusów, jednak nie jest pozbawiona negatywnych stron. Jedną z nich jest hejt, czyli termin pochodzący od angielskiego wyrazu hate, oznaczającego nienawiść. Słowo to po raz pierwszy pojawiło się w użyciu dopiero w XXI wieku. Według danych przedstawionych przez SWPS, co czwarta osoba korzystająca z mediów społecznościowych padła ofiarą mowy nienawiści.
Dlaczego hejtujemy? Tak naprawdę przyczyn może być wiele, chociażby niepowodzenia w życiu prywatnym. Wiele osób obiera sobie za cel krytykowanie osób, które odnoszą duże sukcesy. Nie bez powodu na profilach znanych osób z branży modowej i show-biznesu czytamy liczne negatywne komentarze, które nie mają nic wspólnego z konstruktywną krytyką. Czy popularne osoby znalazły skuteczną metodę, która pomaga im w zwalczaniu hejterów?
Branża modowa kontra hejt
Gdy 23-letnia modelka, Armine Harutyunyan, znalazła się na liście 100 najpiękniejszych twarzy świata, internauci nie powstrzymywali się od negatywnych komentarzy. Nietypowa uroda kobiety zachwyciła największe domy mody, m.in. Gucci, jednak nie zdobyła uznania wśród wielu użytkowników mediów społecznościowych. Modelka codziennie musiała mierzyć się z falą hejtu, pod jej zdjęciami pojawiły się nawet groźby. Zapytana o to, jak radzi sobie z krytyką, powiedziała:
„Lepiej jest być innym, niż dostosowywać się do pozostałych. Nawet jeśli nie wszyscy to rozumieją. Ludzie boją się wszystkiego, co jest inne, ale przecież istnieje wiele różnych wersji bycia piękną. Radzę skoncentrować się na sobie i skupiać się na tym, co naprawdę kochasz" - powiedziała Armine w jednym z wywiadów.
Włoski duet Domenico i Stefano Gabanna znalazł kreatywny sposób na walkę z mową nienawiści, z którą mierzy się od wielu lat. Każda nowa kolekcja tworzona przez projektantów spotyka się z licznymi komentarzami, nie zawsze pozytywnymi. Tym razem Stefano i Domenico zachęcali do... krytykowania własnej marki. Służyła im do tego nowa kolekcja i koszulki z napisem „bojkotujcie Dolce & Gabanna". Kreatywny pomysł projektantów spotkał się z pozytywnym odbiorem, który przełożył się na dobre wyniki sprzedaży. Włoski duet utarł nosa hejterom i zarobił przy tym niemałe pieniądze.
20 - letnia Sophia Hadjipanteli podbija świat mody i zwraca uwagę swoimi charakterystycznymi brwiami, które przefarbowała z jasnego blondu na czarny kolor. Obecnie o Sophii rozpisują się największe czasopisma, m.in. Harper's Baazar. Wygląd modelki budzi jednak niemałe kontrowersje, niektórzy porównują ją do młodej Fridy Kahlo, a inni nazywają brzydulą. Hadjipanteli zdradziła swój sekret, jak radzi sobie z negatywnymi komentarzami:
„Pod moimi zdjęciami miałam różne wpisy. Niektórzy pisali, że jestem piękna, inni, że powinnam pozbyć się brwi, bo wyglądam strasznie. Uważam, że ludzie, którzy mnie obrażali, są bardzo toksyczni. I nie można się nimi przejmować. Każdy powinien robić to, co uważa za słuszne. Jeśli dobrze się czuję w makijażu i zafarbowanych brwiach, to wszystko w porządku. Każdy powinien myśleć właśnie w ten sposób" - opowiedziała Sophia w jednym z wywiadów.
Założycieli marki DSQUARED2 również włączyli się do walki z hejtem w sieci. Projektanci Dean i Dan Caten zaprezentowali najnowszą kolekcję, która powstała we współpracy z ruchem „Bądź fajny, bądź życzliwy". Wpływy ze sprzedaży zostały przekazane dla organizacji, która zatrudnia psychologów zajmujących się problematyką gnębienia innych oraz mową nienawiści. W kolekcji znalazły się czapki, spodenki i najbardziej popularne bluzki z hasłem przewodnim akcji.
Hejt przyczyną wysokich zasięgów?
Z każdym dniem do polskich stron internetowych trafia ponad 6 tysięcy negatywnych komentarzy. Często powodują one jednak... przypływ popularności. Kontrowersyjne wypowiedzi i zachowania spotykają się z lawiną hejtu, niekiedy jednak pozytywnie wpływa on na zasięgi danej osoby. Nienawistne komentarze i wpisy często zmieniają zwykłych ludzi, w prawdziwe gwiazdy, których zasięgi kilkukrotnie się zwiększają. Nie bez powodu celebryci lubią, kiedy jest o nich „głośno". Tam gdzie jest afera i negatywne komentarze, tam pojawiają się nowi obserwujący. Hejt może być więc łatwą przepustką do szybkiej popularności i przebicia się w świecie mediów, który karmi się sensacją.
Hejt to negatywne zjawisko, które w efekcie może mieć jednak pozytywny wpływ, np. na zasięgi gwiazd. Niestety, sława zdobyta kosztem negatywnej opinii, może w bardzo łatwy sposób odbić się na zdrowiu psychicznym. Co 4. użytkownik internetu pada ofiarą hejtu, tylko od nas zależy, czy w przyszłości zmniejszymy te statystyki. Publikując własne osądy pamiętajmy o tym, żeby nie krzywdzić nimi drugiej osoby. Bądźmy dla siebie życzliwi!
Julia Mistarz/Radakcja Maxmodels.pl
Zdjęcie główne: 123rf/Picsel
Czytaj też:
Pokazują, jak naprawdę wygląda kobiece ciało. Te filmiki robią furorę! >>>
Najpiękniejsza kobieta świata? 19-latka z Izraela w ogniu krytyki >>>
Nogi aż do nieba. Swoimi zdjęciami zachwyca i prowokuje >>>