Rozumialysmy sie bez slow, moze myslisz, ze mam swira, ale to na prawde mozliwe. Kiedy wyjechalam na tydz, miala...depresje. Tak stwierdzil weterynarz, jak wrocilam i z nia poszlam spytac go, co jej jest bo jakas dziwna.
czasem walcza o hierarchie, bo to juz male stado, ale ogolnie zyja w zgodzie, bo musza:) Tak, żyła 15 lat. Ukradlam ja z pod szkoly, kiedy mialam 9. I tyle ze mna przezyla, a w zeszlym roku umarla. Tydzien o nia z kostucha walczylam, przychodzil wet do domu na moja prosbe i robil jej po 6 zastrzykow , jakies sterydy, ale po tygodniu pozwolilam jej juz odejsc, bo wygladala jak smierc, czasem jak kogos kochasz, musisz pozwolic mu odejsc. Strasznie ryczalam. Strasznie ciezko mi bylo jej pozwolic.
ale to sa wszytskie uratowane od rychlej smierci:( Oprocz mojej arystokratki, ktora dostalam na optarcie łez po mojej najwiekszej przyjaciolce, zyła 15 lat:(
koty sa niesamowite. Nie potrafilabym bez nich zyc. Zawsze ktorys na mnie czeka, kiedy wracam do domu. a wiesz, jakie to uczucie, kiedy czujesz jak cie lize taki maly, szorstki jezyczek:P
- Najnowsze
- Najstarsze
- Najlepiej ocenione
- Wg ilości odpowiedzi
Dodaj komentarz