Patrizia Gucci, czyli czarna wdowa domu Gucci. Dlaczego zleciła zabójstwo męża?

Dodano: 10.12.2021
REKLAMA
Patrizia Gucci, czyli czarna wdowa domu Gucci. Dlaczego zleciła zabójstwo męża?

Patrizia Gucci, nazywana przez prasę czarną wdową domu Gucci, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w świecie mody. Kim jest włoska bywalczyni salonów, która została skazana za zlecenie zabójstwa swojego męża?

 

 

Kim jest Patrizia Gucci?


Żona Maurizia Gucciego przyszła na świat jako Patrizia Martinelii 2 grudnia 1948 roku we włoskiej miejscowości Vignola. Wychowywała się bez swojego biologicznego ojca, którego nigdy nie poznała. Opiekę nad dorastającą Patrizią sprawowała jedynie jej matka, Silvana Barbieri, pracująca w barze jako kelnerka.

 

Kobietom nie wiodło się najlepiej, aż do czasu, gdy Silvana związała się z bogatym przedsiębiorcą, Fernandino Reggianim. Od tego momentu ich świat całkowicie się zmienił, a nastoletnia Patrizia wraz ze swoją mamą, zaczęły cieszyć się bogactwem, którego nigdy dotąd nie zaznały. Wraz z biegiem czasu Fernandino przysposobił nawet Patrizię. Młoda kobieta od tego momentu posługiwała się nazwiskiem adopcyjnego ojca.

 

Wygraj książkę "Dom Gucci"

 

Kiedy Maurizio poznał Patrizię...


Prawdziwe trzęsienie ziemi w życiu Patrizii miało miejsce w roku 1970 roku. Właśnie wtedy na jednej z imprez poznała ona Maurizio Gucciego, dziedzica znanego domu mody i spadkobiercę fortuny rodziny Gucci. Nowemu związkowi syna od samego początku sprzeciwiał się jego ojciec, Rodolfo Gucci, który był przekonany, że kobieta nie kocha Maurizia, a jest z nim jedynie z uwagi na fortunę i rodzinny biznes. Młody Gucci nie wziął sobie jednak do serca rad ojca i już dwa lata później, pomimo jego sprzeciwu, poślubił Patrizię. Gdy Rodolfo się o tym dowiedział, zareagował furią - wyrzucił swojego potomka z domu i wydziedziczył go, co rozwścieczyło przede wszystkim jego nową synową.

 

Relacje w w rodzinie poprawiły się dopiero po przyjściu na świat dwóch córek Patrizii i Maurizio. Narodziny wnuczek Rodolfo przyczyniły się do pogodzenia zwaśnionych członków klanu i powtórnego uczynienia Maurizio prawowitym spadkobiercą fortuny.

 

Ekstrawertyczna natura Patrizii

 

Patrizia była przeciwieństwem swojego nieco skrytego i nieśmiałego męża. Uważano ją za ekstrawertyczkę, która uwielbia być w centrum uwagi. Młoda kobieta wprost ubóstwiała ekskluzywne towary luksusowe. Ubierała się tylko w najdroższych sklepach i nie jeździła samochodami innymi niż limuzyna. Uwielbiała też chodzić obwieszona złotem po ulicach, dlatego nazywano ją Tutenchamonem. Żona Gucciego kochała wydawać pieniądze i wcale tego nie kryła, nawet wśród mediolańskiej elity była powszechnie uznawana za zbyt rozrzutną.

 

Gdy Maurizio odziedziczył firmę po ojcu, szybko okazało się, że tak naprawdę to Patrizia kontrolowała każdy ruch męża, również w związku z prowadzonym przez niego biznesem. On rządził domem mody, ale to ona kierowała nim. Miała więc największy wpływ na zarządzanie rodzinną firmą Gucci. Z czasem apodyktyczna natura żony zaczęła przypominać Maurizio charakter znienawidzonego przez siebie ojca, Rodolfo. Relacje pomiędzy małżonkami pogarszały się z dnia na dzień, a ich związek zaczął chylić się ku upadkowi.

 

Kryzys w małżeństwie Guccich

 

Gdy w 1985 roku Maurizio wyjechał do Szwajcarii w celach biznesowych, Patrizia nie spodziewała się, że ten wyjazd będzie ostatecznym końcem ich związku. Młody Gucci wrócił bowiem do Włoch nie tylko z lukratywnym kontraktem, ale również z nową partnerką. Wybranką serca Maurizo była, dziesięć lat od niego młodsza, dekoratorka wnętrz, Paola Franchi. Dla przedstawiciela rodziny Gucci Franchi była całkowitym przeciwieństwem jego żony i co najważniejsze - Maurizio miał pewność, że zamożna Paola nie jest z nim dla pieniędzy.

 

Upokorzona i załamana Patrizia musiała wyprowadzić się ze wspólnego apartamentu, nadal była jednak panią Gucci i mogła swobodnie czerpać z rodzinnego majątku. Okazało się jednak, że nie na długo. Od swojego, wciąż jeszcze, męża otrzymała roczne alimenty w wysokości pół miliona dolarów oraz dwa apartamenty: w Nowym Yorku oraz w Mediolanie. Dla Patrizii było to jednak za mało - kwotę alimentów potrafiła wydać zaledwie w tydzień.

 

Za największą porażkę kobieta uważała jednak przejęcie domu mody Gucci przez arabską spółkę. Okazało się, że Maurizio nie potrafi zarządzać biznesem, szybko więc zaczął popadać w długi. Dla Patrizii był to prawdziwi cios, ponieważ liczyła, że jej córki staną się w przyszłości spadkobierczyniami rodzinnego interesu, którym będą mogły zarządzać.

 

Przeczytaj o burzliwych losach domu mody Gucci

 

Morderstwo na zlecenie

 

W 1994 roku Maurizio i Patrizia rozwiedli się. Kobieta chciała co prawda wynegocjować od byłego męża wyższą kwotę alimentów, ale Gucci był nieugięty. Patrizia poczuła się jednak upokorzona przede wszystkim chęcią poślubienia Paoli przez Maurizio. Nie chciała do tego dopuścić głównie ze względów finansowych - nie mogła pozwolić, aby jej córki nie były jedynymi spadkobierczyniami fortuny ojca. Patrizia zaczęła więc obmyślać plan zemsty.

 

Po pomoc w zleceniu morderstwa Patrizia udała się do swojej przyjaciółki, wróżki, która za kwotę 400 tysięcy dolarów wynajęła 3 mężczyzn do zabójstwa Gucciego. 27 marca 1995 roku Maurizio Gucci został kilkukrotnie postrzelony przed swoim biurem przez nieznanego sprawcę. Strzał w skroń sugerował, że jego śmierć może mieć związek z mafijnymi porachunkami. Pod lupę wzięto również całą rodzinę Guccich, w tym także byłą żonę Mauriza. Powodem podejrzeń policji wobec Patrizii było jej dziwne zachowanie. Kobieta nie tylko publicznie życzyła śmierci Gucciemu, ale już dzień po jego zabójstwie wyrzuciła z apartamentu ówczesną partnerkę Maurizia i wprowadziła się do mieszkania wraz z córkami. Wiele osób uważało także, że na pogrzebie byłego męża wyglądała, jakby dobrze się bawiła.

 

Jednak dopiero dwa lata później, po tym, jak włoska policja otrzymała anonimowy donos od informatora o tym, kto zabił Gucciego, zaczęto dokładniej przyglądać się Patrizii. Organy ścigania przejrzały jej konta bankowe i założyły podsłuch w telefonie. Jeden z policjantów udawał nawet, że jest płatnym zabójcą, którego ta wynajęła do morderstwa męża. Dzięki działaniom śledzczych 31 stycznia 1997 roku zarówno ona, jak i jej przyjaciółka wróżka oraz płatny zabójca z Sycylii zostali aresztowani.

 

Dlaczego Patrizia zleciła zabójstwo męża?

 

Udział w postępowaniu sądowym Patrizia traktowała niemal jak prawdziwe show, podczas którego zachowywała się jak celebrytka. Na każdą rozprawę skrupulatnie dobierała ekskluzywne ubrania oraz drogą biżuterię. Szybko została również okrzyknięta przez prasę czarną wdową rodzinny Guccich. Za zlecenie zabójstwa swojego męża Patrizia została skazana na 29 lat więzenia. Jej przyjaciółka wróżka usłyszała natomiast wyrok 25 lat, a płatny zabójca z Sycylii wyrok śmierci.

 

I chociaż Patrizia miała okazję udać się na zwolnienie warunkowe przed upływem końca kary, to odmówiła, ponieważ wiązałoby się to z obowiązkiem podjęcia przez nią pracy. Swoją decyzję zmieniła kilka lat później. Próbowała nawet wtedy zatrudnić się w domu mody Gucci, co jednak się jej nie udało. Obecnie Patrizia została zwolniona z obowiązku dalszego odbywania kary i mieszka w Mediolanie. Największym ciosem jest jednak dla niej fakt, iż jej córki nie utrzymują z nią żadnych kontaktów oraz to, że odcięły ją od spadku po swoim ojcu, a jej byłym mężu.


O Patrizii od lat wciąż jest głośno, głównie z uwagi na jej kontrowersyjne wypowiedzi w mediach. Była żona Gucciego udzieliła kilku wywiadów, w których powiedziała między innymi, że lepiej jest płakać w Rolls Royce, niż być szczęśliwym na rowerze oraz że jest bardziej Gucci, niż cała prawowita rodzina Gucci razem wzięta. Wyznała również, w jaki sposób szukała płatnego mordercy Maurizio. Dlaczego jednak Patrizia zleciła zabójstwo swojego męża? W tej kwestii kobieta do dnia dzisiejszego wciąż zmienia swoje zeznania. Przyznała jednak, że mąż ją irytował, a na pytanie o to, dlaczego sama nie zabiła Maurizia, z rozbrajającą szczerością odpowiedziała, że chciała to zrobić, ale ma słaby wzrok i bała się, że spudłuje.

 

W ostatnim czasie o Patrizii jest głośno głównie z uwagi na krytycznie wypowiedzi pod adresem filmowej ekranizacji książki „Dom Gucci". I chociaż Patrizia ma dzisiaj 73 lata, to wciąż ma o sobie wysokie mniemanie i chce być na świeczniku. Czy chciałaby zapomnieć o tym, co zrobiła? Jak kobieta sama przyznaje: „Kto jak to, ale ja nie mam niczego do zapominania".

 

 

Katarzyna Jarosz/ Redakcja Maxmodels.pl

Zdjęcie główne: Instagram @29secrets

 

Zobacz też:

 

Piękna Koreanka dokonała niemożliwego. To istne szaleństwo!

 

Oni stali się legendami za życia. Te choroby ich zabiły

 

To ona wygrała 10. edycję „Top Model". Widzowie w szoku

 

Komentarze (0)
Twój komentarz może być pierwszy
Więcej z: Newsy
Zdjęcia MaxModels
Edytuj fotofish 6.0 0 fotofish Fotograf
Edytuj Weles Fot. Grzegorz Winnicki 6.0 1 Weles Modelka
Edytuj NinkaMiracle 6.0 0 NinkaMiracle Modelka
Edytuj mar_tina_k 6.0 0 mar_tina_k Modelka
Edytuj Uwazniej 6.0 0 Uwazniej Fotograf
Edytuj PaulWall 6.0 2 PaulWall Fotograf
Zobacz więcej zdjęć