Może to uwaga do fotografa, ale w sesji z mebelkami ten bezuczuciowy wzrok na obiektyw powoduje dość znaczną sztuczność. Nie ma sugestii, ze ten pokój należy do Ciebie, nie wtapiasz się w objęciach fotelu, co podwyższyłoby atmosferę ujęcia i prawdziwość. Gdybyś wzrokiem była zajęta sobą lub ten bezpośredni wzrok na widza sugerowałby coś więcej, zdjęcia zyskałyby na atrakcyjności.