Jako jedyny z modeli dotarł do finału IV edycji "Top Model" i zajął drugie miejsce. Michał Baryza po finale zdementował słowa Michała Piróga oraz zdradził nam swoje plany na przyszłość.
Ewelina Sarad: Gratuluję udziału w programie i dojścia do finału IV edycji „Top Model". Jak wrażenia po tak ważnym dla ciebie wieczorze?
Michał Baryza: Dziękuję bardzo :) Wrażenia są ogromne. Dzisiejszemu wydarzeniu towarzyszą takie emocje, których nie da się opisać słowami. Bardzo się cieszę, że Osi wygrała. Jestem też dumny z tego, że przeszedłem tak długą drogę i udało mi się dojść do samego końca programu. To było przecież tyle odcinków! [śmiech] Finał to jest naprawdę coś niesamowitego! Bardzo się cieszę, że jestem tutaj i mogę świętować razem z innymi uczestnikami.
Michał Piróg powiedział, że IV edycja była wyjątkowa, ponieważ większość uczestników zaprzyjaźniła się ze sobą i wspierała się wzajemnie. Czy masz podobne zdanie?
- Muszę zdementować słowa Michała Piróga. Z perspektywy osoby biorącej udział w „Top Model" wyglądało to trochę inaczej. Nie wszyscy się wspierali i nie wszyscy chcieli stworzyć zgraną paczkę. Oczywiście znalazły się osoby, z którymi można było się zaprzyjaźnić i można było im zaufać. Z drugiej strony nie brakowało uczestników, którzy za wszelką cenę chcieli innym zrobić na złość.
Przeczytaj wywiad z Michałem Pirógiem >>>
Jak sam przyznałeś trochę czasu spędziłeś w programie. Które momenty wspominasz najlepiej?
- Najmilej wspominam pobyt w domu modeli i modelek. To było miejsce, w którym czasami mogliśmy się wyłączyć i odciąć od wszystkiego. Siedzieliśmy razem, rozmawialiśmy, śmialiśmy się, pływali w basenie itd. To było super! Tych chwil nie zapomnę do końca życia.
Zobacz portfolio Michała Baryzy w MaxModels.pl >>>
Dzięki temu, że zaszedłeś tak daleko miałeś okazję wykonać wiele zadań. Z której sesji jesteś najbardziej dumny?
- Szczególnie dumny jestem z sesji z koniem. Bardzo podoba mi się jej efekt. Poza tym myślę, że wygrana naga sesja z Osi była również bardzo dobra. Według mnie te zadania pokazały, że stać nas na wiele i pomogły nam znaleźć się w finale. Zasłużyliśmy na to swoją ciężką pracą.
Przebywając w Portugalii miałeś okazję uczestniczyć w Lisboa Fashion Week. Czy udało ci się nawiązać jakieś kontaky?
- Obecnie odzywają się do mnie projektanci z Lizbony i proszą żebym do nich wrócił. Są mega zachwyceni moją sylwetką, postawą, tym jak chodzę i jak się zachowuję na wybiegu. Jestem w szoku, że tak to wyszło. To jest naprawdę bardzo miłe.
Czy skorzystasz z tego zaproszenia?
- Z pewnością tam wrócę, wezmę udział w pokazach i wtedy podbiję Lizbonę! [śmiech]
Już wiemy, że zamierzasz jakiś czas popracować w Lizbonie. Co jeszcze masz w planach na najbliższy czas?
- Dalej będę pracował nad sobą i nad swoją sylwetką. Przede wszystkim będę dążył do tego, aby stać się topowym modelem!
Zobacz portfolio Michała w MaxModels.pl >>>
Przeczytaj wyjątkową relację z finału "Top Model" >>>
rozmawiała: Ewelina Sarad
Zdjęcie główne: Materiały prasowe TVN