Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1396 wyświetleń
OdpowiedzWitam. Chciałbym poznać opinie odnośnie męskiego modelingu do Aktu co o tym sądzicie, osobiscie pozuję od bardzo dawna głównie do Aktu głównie na lekcjach rysunku sporadycznie fotografii. ja traktuję to jako dodatkowy zawód. Spotykam się z różnymi opiniami. Jak wy to widzicie.
Ja nie widze przeciwwskazan. Kwestia efektu koncowego...
Też tak to widzę, no efekt końcowy to wynik pracy malarza albo fotografa. Model jest tylko materiałem do pracy.
Studiowalem ASP, wiec nagi model, takze meski, to byla nasza studencka codziennosc. Ale w fotomodelingu juz inaczej to wyglada!Wiekszosc fotografow (obojga plci) nie ma pomyslu na meski akt! A wiec jest to albo mezczyzna z twarza ale bez fiuta, albo z fiutem ale bez twarzy :-)... a wiec radko kiedy po prostu czlowiek.To kwestia dzisiejszej obyczajowosci.W wypadku nagich kobiet, ich piersi i łona nie sa problemem, ale u meczyzn wiekszosc wysilku fotografow i modeli polega na ukrywaniu i zaslanianiu :-)... ze szkoda dla naturalnosci i czystosci wypowiedzi artystycznej.Meski Penis nie jest celem fotomedelingu, ale takie uporczywe go ukrywanie wlasnie na nim koncentruje uwaga :-)
Oj, racja. Moim zdaniem takie zasłanianie jest szkodliwe artystycznie, wygląda śmiesznie... no, chyba że do aktu wezmie się naprawdę dobry fotograf, który nie pokaże wszystkiego, ale niedopowiedzenia wyważy w dobrym tonie. Model z ręką czy ręcznikiem między nogami - yyy, nie; a przeważnie na tej działce coś takiego się ukazuje
Trochę odgrzeje temat.....
Też nie widzę nic złego w męskim akcie, kiedyś myślałem czy spróbować. W końcu się zdecydowałem i jest ok. Pytanie co zasłaniać - dużo rozmawiałem przed zdjęciami z fotografem, który był w tym temacie bardzo neutralny. Ja osobiście nie mam problemu z pokazaniem ciała w całości, nie muszę sobie niczego zakrywać, chyba że ma to jakiś sens dla efektu zdjęciowego. Jako, że była to moja pierwsza naga sesja nie zdecydowałem się pokazać twarzy w publikowanych zdjęciach a przynajmniej do czasu aż trochę sie oswoję z pracami które powstały. Mam te same zdjecia bez efektu zakrywającego twarz i może za jakiś czas pokaże "pełną" wersję.
Inną sprawą jest problem ze znalezieniem fotografika, który by sie podjął takiej sesji bez obaw o podteksty dotyczące orientacji. Fotograf z którym mi dane było pracować stwierdził, że traktuje zdjęcia z modelem jako jeden z etapów swojej fotograficznej pasji, widzi w tym tylko obraz, bez żadnego podtekstu ....i chyba tak ma być. Możliwe że kiedyś znowu dam się namówić na zdjecia pokazując również twarz bo zaczynam kompleksy zostawiać gdzieś z tyłu :)
Pozdrawiam.
.