Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
83 wyświetlenia
Odpowiedzkarina - no i jak tam ten anal? wyszedł? :Dssz - a klimat do tego będziesz mieć? ;)
przeczytalem pierwszy post i kilka ostatnich :)Chętnie wykonam zdjęcia analogiem jak się znajdą chętni.Nie było tylko zaznaczone czy na końcu ma być skan czy papierowa odbitka. jeżeli papier to czy ma być baryt czy może być "nowoczesny" i w jakim rozmiarze :)
Coby poniektórzy pojęli różnicę pomiędzy zdjęciem WYWOŁANYM w "cyfrowej ciemni" a ZMASAKROWANYM w fotoszopie.Pozdro Olgierd
A po cholerę pisać głupie komentarze po forach?
A po cholerę pokazywać dobre zdjęcia w necie ?Pozdro Olgierd
A ja napisałem, że powie "olej" w sensie "olej to". :)))
"Zależy jaka ta akwarela będzie. Jak przyjdzie odebrać gotową akwarelę,
np. z żoną, ona może po oglądnięciu"(bo rzecz dzieje się w Krakowie)"powiedzieć:- Kochanie, olej!"Oczywiście. Żona być może nie odróżni też dedykacji w książce napisanej piórem od takiej napisanej długopisem. Ani rosołu z kury od rosołu z kostki rosołowej. Ani puree z ziemniaków od puree z torebki. Tylko, że to będzie świadczyć raczej o żonie, niż o akwareli, puree, czy rosole.Aż strach proponować, czy odróżni biust naturalny od silikonowego ;P
"Sądzicie, że da sobie wmówić, że on MOŻE namalować akwarelę tak, że nie da się jej odróżnić od oleju?"Zależy jaka ta akwarela będzie. Jak przyjdzie odebrać gotową akwarelę, np. z żoną, ona może po oglądnięciu powiedzieć:- Kochanie, olej!:)))
Raaany aaale dyskusja.Przychodzi facet do malarza i mówi, że chce obraz olejny. Na co artysta robi mu awanturę, że dlaczego chce olejny, bo on maluje akwarele, a co klienta obchodzi, jaki pędzli używa. Tak się zastanawiam: na co ten malarz liczy? Jak klient jest zdecydowany na olejny, to nawymyślaniem mu da się go przekonać do akwareli? Sądzicie, że da sobie wmówić, że on MOŻE namalować akwarelę tak, że nie da się jej odróżnić od oleju?
dla tych tracących klimat mam propozycję: sprzedać auto, kupić konia i na oklep bo siodło to już profanacja...