Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
109 wyświetleń
OdpowiedzMyślę, że dla wielu rzecz przydatna, warta przeczytania ;)Póki co część pierwsza dla modelek/modeli.http://blackpasswhite.blogspot.com/2011/03/o-wspopracy-modelki-z-fotografem.html
"tak by nie musiał Cię cały czas instruować i mówić co masz robić, gdzie
dać rękę, jak przechylić głowę czy gdzie skierować wzrok. To się
naprawdę lubi"pisz za siebieja nie lubięza to lubię instruować
piszę za większość - większość, którą znam. z doświadczenia, im więcej instruujesz tym sztuczniej to wygląda
Mogło być więcej;-)
przy dobrej współpracy trochę się kieruje modelką, a trochę ona pozuje sama z siebie;)
Kolejny posiadacz aparatu z serii digital, założył bloga, naczytał się MaxModels, był we Francji i odnosi wrażenie że zjadał wszystkie rozumu.Ja dodam że włącznie ze swoim.Dla mnie zabawne jest to, że pewna część czytelników uważa go za autorytet i z dumą będzie cytować jego myśli twórcze, powołując się na tego bloga.Słowo pisane, nawet na blogu, ma swoją wagę.
"piszę za większość"i Bogu niech będą dzięki...piszesz: " im więcej instruujesz tym sztuczniej to wygląda" - te instrukcje nazywają się pracą z modelką. Instruuję namiętnie i permanentnie, w życiu nie poprosiłem, żeby modelka ćwiczyła pozy i miny przed sesją. A moje zdjęcia cechuje naturalność... Jak to możliwe? Instrukcja instrukcji nierówna.Podziwiam naturalność póz Twoich modelek:NATURALNA POZA 1NATURALNA POZA 2NATURALNA POZA 3Widać jak ciężko pracowały przed sesją, żeby uniknąć instruowania i jej konsekwencji - sztuczności...Fotografowie są jak wypas kulturowy:Jest większość - czyli stado składające się z podążających bezwolnie za resztą owiec [i baranów], są nieliczne czarne owce, które zawsze psocą i robią wszystko na opak oraz jest kilku pasterzy z ich mądrością i umiejętnościami... A na obrzeżach polan czają się wilki.Niedługo redyk wiosenny - dla każdego znajdzie się odpowiednie miejsce.
napisałem wszystko lecz mnie wylogowało zatem od początku...
:]dajesz, dajesz!
Drogi Panie Kuleczka - sadzę, że pańskie zdjęcia w stu procentach
odzwierciedlają trafność równie pańskiego komentarza, dlatego też w tym
miejscu zakończę pierwszą część mojej wypowiedzi.
Lubię ludzi mających własne zdanie, zdanie na poziomie - dlatego tez podyskutuję z Tobą Przemku.
Piszesz na swoim profilu, iż fotografujesz osoby nie modelki, i w tym
miejscu wprowadziłbym pierwsze rozróżnienie. Jest zdecydowana różnica
między portretem, który zazwyczaj nie jest ustawiany, jest spontaniczny,
a zdjęciami pozowanymi przykładowo Fashion, z którymi mamy do czynienia
we wszelkiej maści pismach i pisemkach, a o takim właśnie traktuję w
moich wypocinach.
Naturalność, którą ja mam na myśli to zachowanie pewnej harmonii, wyczucie równowagi w pozie i wyrazie modelki.
Weźmy na początku doświadczoną modelkę, udzielając jej drobnych
sugestii, wykona to o co ją prosisz, niezależnie co by to było, na
zdjęciu wyglądać będzie i tak świetnie gdyż pracując przed obiektywem (o
ile mamy do czynienia z dobrym fotografem) po pewnym czasie wie już co
dobrze wygląda na zdjęciu, a co nie. Zna na tyle siebie i swoje ciało,
że pozując zachowa tą "naturalność"
Mając do czynienia z kolei z modelką niedoświadczoną i nieprzygotowaną
do zdjęć, masz gwarantowane, że choćbyś ją przestawiał na milion różnych
sposobów efekt będzie bardziej niż mizerny. Jeśli uwidzisz sobie, że
chcesz mieć zdjęcia pozowane, na których wyrażone zostanie przerażenie
to czy nie będzie lepiej jeśli dziewczyna dzień wcześniej stanie przed
lustrem i poćwiczy przerażoną tak by na zdjęciach wyglądało to
naturalnie ?
Jedną z pierwszych rad udzielanych modelkom/modelom przez różnorakie
agencje jest by ćwiczyły ile wlezie przed lustrem panować nad swoją
ekspresją.
Co do moich zdjęć - część była robiona spontanicznie, część była
pozowana jednakże jak już wspomniałem, między portretem nawet z akcentami pozowania, a fashion jest
duża różnica i to sądząc po naszej dyskusji nawet w tak prostym słowie
jak "naturalność".
Nie uważam się za choćby średniego fotografa, o dobrym nie wspominając,
co najwyżej bardzo przeciętnego. Jednakże to o czym napisałem na swoim
"pseudoblogu" to jedynie podstawy podstaw ujęte w całość w jednym
miejscu, nie ma tu nic o czym powszechnie nie byłoby wiadomo. Nie trzeba
też być wiekowym fotografem (jak choćby pan kuleczka) by coś takiego
sklecić. Napisałem również na końcu, że jestem otwarty na wasze
sugestie, że może być wiele o czym nie napisałem, jak również rzeczy, o
których napisać mogłem błędnie.
Alegoria czy metafora, zwał jak zwał, myślę, że bardzo trafna,
górnolotna jednakże jeszcze nie na płaszczyźnie rzeczy tak trywialnych
jak przypadek tutejszego sporu.
Pisałem kiedyś o sztuce, tam chyba się bardziej nada.nie jest to do końca to co napisałem za pierwszym razem, ale mam nadzieję, że najważniejsze zostało ujęte.