Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
3 wyświetlenia
OdpowiedzTo jest jakieś peepshow chyba, a nie asystentura.
Nie lepiej brać ich grupkami, na krzesełkach, coś na zagrychę, a samemu stawić się z boczku żeby nie zasłaniać ;)
znowu mi kura uciakła ... :/
W drugą stronę też można by tak rzec... dobry asystent kosztuje... ;)
I słusznie! Nauka kosztuje!!!
Napisze krótko-może to dotrze do następnych piszących do mnie o to co w temacie:koleżanki/koledzy fotograficy-"asystowanie" przy mojej sesji to opcja płatna. Z miliona przyczyn. Wiec jeśli już składasz mi taką propozycje-bierz to pod uwage. Dziekuje za uwage :)