Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
54 wyświetlenia
OdpowiedzJa tam jestem wciaz chetny na wspolne pofoceniejak tylko bede w Warszawie napewno skorzystam a jesli chodzi o wytkniecie brakow...bardzo chetnie poddam sie kazdemu, kto przeanalizuje moje focenie i wytknie mi wszelkie zauwazone bledy!przeciez na tym polega nauka i nabieranie doswiadczeniasamemu nie ejstesmy w stanie spojrzec na siebie z boku, nie zawsze zauwazymy popelnione bledyale jelsi je zauwazy ktos, to latwiej bedzie je przeanalizowac i wyciagnac wnioski
Wyobraźcie sobie, że nie ma chętnych...
Bo Wawa, szkoda, ze tak daleko ;)
Pomysł brzmi ciekawie :-). Szukam tylko zapisów małym druczkiem ;-)
jeśli byłaby taka potrzeba mogę czasem na potrzeby spotkań udostępnić studio o ile komuś wpadnie do głowy połączenie spotkania z robieniem zdjęć.
ja Ci chętnie pokażę, jak robić gnioty, ale ten haczyk ....
Ojtam tysz bym zaprosił tylko wstyd :P
Zgłosiła się do mnie młoda, początkująca Pani fotograf, zapytała, czy mogę ją uczyć. Powiedziałem jej, że nauczę ją wszystkiego, co wiem i za miesiąc-dwa będzie robiła takie zdjęcia, jak ja.Wynająłem studio, zapłaciłem za nie (sic!) i... przesiedziałem sam dwie godziny, bo nie przyszła. :( Jak się można było tego spodziewać (to przecież reguła), jadąc do studia zasłabła w tramwaju i zabrało ją pogotowie. Na szczęście chomik ma się dobrze.
:)
zapraszam na operacje