Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
19 wyświetleń
Odpowiedzcaruso, wyobraź sobie, że pomimo mojej chudości, też czeka mnie praca nad brzuszkiem. Nie mówiąc nawet o talii ;)
jillian, dziękuję bardzo :) aczkolwiek nad brzuszkiem muszę jeszcze trochę popracować ;)
jillian, dziękuję bardzo :) aczkolwiek nad brzuszkiem muszę jeszcze trochę popracować ;)
jillian, dziękuję bardzo :) aczkolwiek nad brzuszkiem muszę jeszcze trochę popracować ;)
caruso_
Twoje +size najlepiej wygląda na zdjęciu w gorsecie. Mniam ;)
absolutnie zgadzam się z jillian.
sama jestem size+ i większość osób zarzuca mi, że nie jestem. dlaczego? bo tłuszcz mi się nie wylewa na boki. noszę rozmiar m/l, chciałabym zrzucić jeszcze parę kilo i wtedy będzie jak dla mnie idealnie.
niestety tak jak powiedziała jillian w polsce większość osób wykorzystuje modne "size+" do określania kobiet po prostu otyłych (nawet nie z paroma zbędnymi kilogramami), podczas gdy na zachodzie size+ to sam seks! w rozmiarze m!
lubię krągłości, ale nie lubię otyłości.
podobnie jak podobają mi się również szczupłe kobiety, ale nie wychudzone na dorastającego chłopca.
Masz rację, Kathries. Na zdjęciu niczego nie wypchałam, ewentualnie odchyliłam/naciągnęłam bluzkę, pokazując część biustu, bez żadnych sutków czy nawet widocznej bielizny. Widzę, że jesteś profesjonalistką. Ja nie jestem i się z tym ie kryję, na pewno moje zdjęcia i ja mają wiele wad.
Jillian, oczywiście jak udowodniłaś, najzdrowszy jest umiar w obie strony. Otyłość prowadzi do śmierci, wygłodzenie i anoreksja również.
Odważne nie znaczy tanie, a wypychanie rękami biustu jest "tanie"
Założycielka tematu ma parcie na szkło. Trzy razy pod rząd to samo. Napisałam pod jednym, napiszę pod drugim.
Na portalach społecznościowych powstało wiele takich stron, które mają na celu promowanie "kobiecych kształtów".
Co za tym idzie... Rozumiem, że kobieta faktycznie wygląda ładnie jak jest zaokrąglona tu i tam. Jednakże wiele osób wykorzystuje to jako promowanie i tłumaczenie... otyłości.
Ludzie na takich portalach chyba nie czują granicy między "sexi boczkami" a "niezdrowym sadłem. Dodatkowo, co smutne, otyłe kobiety wolą się w taki sposób tłumaczyć, zasłaniać tym, że facet nie pies i na kości nie poleci.
Trzeba pamiętać. Otyłość to choroba, jakby na to nie patrzeć. Nie trzeba od razu być patykiem, należy raczej szukać w tym wszystkim równowagi.
Bo głupio potem umrzeć przez miażdżycę albo zawał, nie?
Paweł dobrze gada, otyłość nie jest fajna.. A jak masz rozmiar M, to chyba sklep oszukuje Cię z rozmiarówką...