Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
41 wyświetleń
wogóle nie wiadomo o co chodzi :)
vin-art , to maila podaj - wyślę ;)
Nie mam co prawda stabilizacji w Nikonie ani nie mam Canona. Ale mam stabilizację w dwóch body Olympusa i służy ona do tego, aby "uratować" robione z ręki czasy rzędu np. 1/60s, na body bez stabilizacji za margines granicę bezpieczeństwa uważałem 1/100s i potem podbijałem ISO.Czyli stabilizacja daje mi to, że mogę zrobić czas 1/80s, a bez stabilizacji bym robił czas 1/100s. To wszystko.Nie wiem co Ty sobie wyobrażasz, że da Ci stabilizacja. W telewizji były takie reklamy chyba Lumiksa gdy ktos bardzo mocno trzęsący się robił fotkę i dzięki stabilizacji ta fotka była ostra. Niestety, moze nikt Ci nie powiedział, ale to byla tylko reklama.
Podobno prawie wszystkie fotki robiła na 1/60s bo miały "być jasne". I się wyjaśniło
No nie wiem jakiego obiektywu uzywała, ja podałem dla mojej stałki 50mm, a zasada była że czas bierzemy 1/2*50 czyli 1/100s i tego sie trzymałem (bez stabilizacji).
Olympusy to sa aparaty specjalnej troski i nie powinno sie udzielac rad fotograficznych uzywajac ich jako przykladu :D
I nie rozumiem, jak don tak się dzieje?
"Ale mam stabilizację w dwóch body Olympusa i służy ona do tego, aby "uratować" robione z ręki czasy rzędu np. 1/60s"proponuję mniej % wtedy nawet przy 1/20s można robić z ręki :P
chciałeś chyba napisać wiecej, no co by drżenie ustało?
grubo, myślisz że u de to już ten etap?