Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
20 wyświetleń
Im wiecej czasu poswieca sie nad mysleniem jaki sprzet tym mniej zdjec sie robi. Kazdy ma prawo popelnic blad, ale potem trzeba sobie powiedziec dosc i skupic na zdjeciach.
Mnie najbardziej irytuje gdy ktoś narzeka na sprzęt, że słaby, że amatorski, że stary, że lepszy robiłby ciekawsze zdjęcia. I tak nie raz jest. A się k**** okazuje że lepszy niż osoba której się żali (najczęściej fotografowi)
a, z tym to się zgodzę.ten "foto" ze "średnim" w ciągu roku już trzy systemy (pentax ->nikon d300 -< canon d5) przeleciał -nie zauważyłem jakiejś poprawy jakości zdjęć w folio
Zmiana sprzetu nigdy nie powoduje ze ktos zaczyna robic lepsze zdjecia. Chyba, ze stary sprzet nie dziala. Albo gdy ktos robi portrety szerokim katem a potem kupuje dluga stalke. Albo jesli chodzi o oswietlenie. Albo o basen. Ale nie aparat. Nigdy aparat.
No chyba że najpierw robiło się focie komórką z efektem rozmycia, mój tak robi, a potem jakąkolwiek lustrzanką z jasną porterówką.Wtedy widać, jakość jpg;P
W komorce mi by brakowalo wsparcia dla wyzwalacza lamp. Ale plener moge sprobowac.
Ale to wiesz, jak masz diode led to się może z fotoceli odpali lampy;P hehe
Fajne szumy mają starsze modele komórek - nie trzeba obrabiać w fotoszopie.
U mnie jest efekt jak rozmycie powierzchniowe, krawędzie ostre, powierzchnie blur;-) Taki automatyczny retusz;P
Zdjecia z dusza.