Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
64 wyświetlenia
Witam serdecznie === z racji wykonywanego zawodu zdjęcia na koncercie pewnej znanej polskiej gwiazdy sceny jazzu mogłem wykonywać TYLKO ja (reszta pstrykała ukradkiem -bo ochrona miała prawo wyprosić z imprezy) === wszystko szło miło, dopóki nie podeszła do mnie pani manager i poinformowała, że i dla mnie są zaoferowane faszystowskie ograniczenia -mogę zdjęcia robić tylko od strony publiki, ale i bez skosów i niskich ujęć (czyli parę dobrych metrów od sceny i machaj tele) === dodatkowo wczoraj zadzwonił do mnie dyrektor domu kultury (organizatora imprezy) z nowinką od wspomnianej manager, iż nie możemy wykorzystywać zdjęć dopóki nie "przejdą autoryzacji" -czyli przelecą przez cenzurę, czy widoczny jest lekki garb nosa gwiazdy === chciałem zapytać, czy jeśli nie istnieje wcześniejsze pisemko ujmujące wszystkie te duperele -manager ma prawo do czynienia takich posunięć ??? dodatkowo -co mi grozi -jeśli nie oddam do autoryzacji profil muzyczki (genialnie został podświetlony czerwonym reflektorem) a te zdjęcie umieszczę na swej stronie ??? === pozdrawiając serdelkowato, pan eL
poza prawami autorskimi które posiadasz są jeszcze prawa do wizerunku, i bez zgody osoby fotografowanej nie możesz ich upubliczniać, żadne pismo w tej kwestii nie jest potrzebne, dlatego też autoryzacja jest wskazana, abyś później nie włóczył się po sądach, zdjęcia które nie przejdą przez autoryzację porponuję zachować na później, mogą się przydać po jej odejściu, ochrona wizerunku nie dotyczy tylko zdjęć w których osoba fotografowana jest elementem całości (np. krajobrazu)
Proponuję nasikać na "gwiazdę" i spuścić do kanalizacji. Szkoda nerwów, czasu a ostatecznie być może pieniędzy.
A czy czasem artysta jazzowy wykonujacy swoja muzyke w czasie koncertu nie jest osobą publiczną?W takich przypadkach chyba mozna publikowac?
A czy czasem artysta jazzowy wykonujacy swoja muzyke w czasie koncertu nie jest osobą publiczną?----------------------------------jeśli impreza jest bilatowana to niebo nie moze wejść tam każdy. zakup biletu to swego rodzaju przystanie na warunki umowy. organizator coś daje ale i coś wymaganie zgadzasz sie - nie kupuj biletu.
a tak z ciekawości - "trzy pierwsze, bez flasha", czy pozwolili Ci na więcej? ;)
Olałbym i gwiazdę i panią manager -im zależy na fotach, więc Tobie też "mogły nie wyjść"Kolesie od organizacji beach party w Gdyni też taki 'fajny" regulamin spłodzili. Dyskusja na usenecie gorąca się zrobiła. Gwiazdy w Międzyzdrojach (pan Paweł W.) co nie chcieli pozować fotografersom na widowiskowy bojkot się naraziliPoczekałbym, jeśli nie mają innych fot z koncertu jak sam piszesz przyjdą w worze pokutnym
dzięki wam za powyższe (impreza była obiletowana i przed wejściem wywieszona była informacja o zakazie fotografowania) ==== w sumie dziwne jazda -gazety publikują zdjęcia głów państw, kiedy ci robią głupie miny, dany obraz trafia do tysięcy odbiorców; a tu tyle zachodu z powodu laski, która jest ceniona (czy jest w cenie) za swój głos, a nie walory wizualne (zrozumiałbym gdyby wstydziła się garba na nosie laska po 30. stanu wolnego, ale ta gwiazda nawet podczas koncertu podkreśliła że jest zajęta) :))) === miłego dnia wszystkim życze
jeśli impreza jest bilatowana to niebo nie moze wejść tam każdy. zakup biletu to swego rodzaju przystanie na warunki umowy. organizator coś daje ale i coś wymaganie zgadzasz sie - nie kupuj biletu.-----------------------------------------------------w sumie fakt, ale warunki umowy zawarte były przy kupnie rzeczonego biletu, natomiast raczej nie można tak jednostronnie zmieniać ich w terminie późniejszym :)
serpent25@ ==== z zasady smalę błyskiem tylko na wstępie i przy końcu -jeśli są kwiaty i wiwaty z burmistrzem w roli głównej (Węgorzewo to dziwne miasto, na każdej imprezie musi się pokazać ktoś z rady miasta czy powiatu) === jako, że organizator dobrze wiedział kto będzie robił zdjęcia, już mi takich informacji nie przekazywali