Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
8 wyświetleń
Odpowiedzhmmm:) ciekawe,ja sie moge podjac zdjec,ale stylizacje macie zalatwic:P i wzrot za paliwo z DG
Od budżetu, nastawienie się zaczyna.. Wtedy dopiero wiadomo na jakie koncepcje i rozmach realizacji można sobie pozwolić.. No chyba, że ktoś lubi klimat światła z kukułki, tu faktycznie budżet staje się mało istotny.. ;]
oczywiście. ;p))
Wolę żeby te zdjęcia robiła osoba z niewielkim doświadczeniem, czująca ten klimat, niż fotograf z średnim/dużym, nie czujący się dobrze w temacie.Oczywiście, że od chwili, gdy zaczynamy mówić o budżecie nastawienie się zmienia, ale nie koniecznie podejście do tematu...W każdym razie, dziękujemy, jest na tyle propozycji, że jest w czym wybierać.
dziwny sposób pozyskiwania wspołrealizatorów poprzez nazywanie ich hienami. że tak spytam - czy storyboardy sesji są już rozrysowane? jeśłi tak to chętnie zerknę co wymyśłiliście i przede wszystkim jakie plany są do oświetlenia.Co do ukrywania budżetu. oczywiście Twoje prawo ale tym samym skazujesz swój pomysł na zagładę. Żaden fotograf na którego zdjęciach ewentualnie może Ci zależeć nie ruszy tego projektu bez konkretnego budżetu. natomiast wzmianka o budżecie wraz z przygotowaym planem konkretnych zdjęć może choć kogoś zachęcić do podjęcia rękawicy a tym samym już masz jakaś niewielką szanse na realizacje. w skromniejszej skali ale zawsze.
Do domu by Ci się zbiegły? Ty płacisz, Ty wybierasz, natomiast z tak enigmatycznym podejściem, raczej odstraszasz tych "Ambitnych"
Bo Ci, którzy są prawdziwie zainteresowani tematem- zapytają. Jeśli napisałbym jaki jest budżet od razu zbiegłyby się hieny, proste.
To może ułatw tym dobrym ludziom zadanie i powiedz co już przygotowałaś oprócz samego pomysłu? Chcesz mroczny klimat? Świeczką planu nie oświetlisz, na opuszczonym cmentarzu prądu zazwyczaj też nie ma, więc rozumiem przenośne lampy generatorowe posiadasz? Trumna załatwiona? Pozwolenia na focenie przy jakimś zamku? Transport, logistykę?
a no chyba że jest budżet. to OK. tylko czemu autorka pomysłu nic na ten temat nie wspomina?
A kto tu powiedział, że nie ma kasy? Bo ja nie rozumiem. Trzeba w tej kwestii się dogadać, a nie pieprzyć od rzeczy.