Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
4 wyświetlenia
Odpowiedzto co jeszcze proponujesz?
żeby zamiast gadać wziąć się do roboty bo się okaże że już kalendarz 2012 będzie trzeba wydrukować, a wtedy to tego nie sprzedamy bo będzie euro 2012, i każdy będzie piłkarzy wieszał na ścianie, a oni dla bezdomnych zwierzaków się nie rozbierają.
Hm jestem tu nowy, pomysł jest bardzo dobry. Już ktoś wspomniał wcześniej jest już marzec więc najlepiej jakoś ogarnąć to szybko ponieważ czas jeśli chodzi o kalendarze nagli lecz robić to rozsądnie i z rozwaga. Ja osobiście na kalendarzu jak na razie bym się zatrzymał, koszulki i pocztówki i inne pierdoły wiążą się z kosztami, jeśli nie znajdziecie sponsorów będzie trzeba w to włożyć dużo kasy. I nie koniecznie się zwróci (nie na zasadzie zarobku prywatnego), wiec lepiej bez fatygi od razu oddać ja do schroniska w postaci karmy itd. Co do kalendarza cena jego musi być nie duża jest już marzec no i nie wiele ludzi nie ma kalendarza w domu wiec potencjalny kupiec musi być zachwycony zdjęciami.
z checia pomoge
Jak ludzie kupują krzyżówki, cegiełki, świeczki i inne bzdury zaafiszowane hasłem "Daj złociaka...", to pocztówkę też kupią. Nawet nie trzeba dawać konkretnej ceny - każdy by dał od serca ile by uważał za stosowne ;)
Żeby brać się do dzieła i zacząć robić zdjęcia trzeba najpierw mieć plan, co z tymi zdjęciami zrobić i w jakiej formie je rozprowadzić. Mike, w porannym wydaniu tegoż wątka, wspominał że postara się znaleźć sponsora (chociaż na pewną kwotę). Osobiście uważam, że tymczasowa sprzedaż kalendarzy byłaby falstartem, bo dopiero co zaczęliśmy 2010. Chyba że sprzedaż rozpoczniemy dopiero w okolicach września. Myślałam też nad gadżetami typu: podkładka pod myszkę (ok.15,-), fartuch grillowy(ok. 19,-) i pocztówki(ok, 1,5-/szt). Zapewne można by było wynegocjować lepsze ceny przy większych ilościach, zważywszy że mamy szczytny cel.
Mike mówił mi również że prawdopodobnie udałoby mu się załatwić wernisaż (Łódź).
popatrzcie na wątek spotkania i zloty- Brighton group shoot.. tam zbieramy kasę na fundację pomagającą osobom dotkniętym przez raka. z MM mało chętnych, ale ogólnie dobrze ponad 100 osób. no 150 ;) każdy po minimum po dychu z królewną rzuci, co daje koło 1500 funtów. reasumując... 1. czemu nikt czegoś takiego w Polsce jeszcze nie zrobił... 2. każdy się nieźle bawi, wszyscy zadowoleni, i za rok też przyjedzie.ps. w Anglii się znajduje szlachetny cel bo łatwiej to zalegalizować (jakby nie było to impreza masowa, a tak staje się kwestą ;) ) i bardziej chodzi o to co w pkt 2 ;)
pomysł fajny, zobaczymy jak z wykonaniem ;]
ja widzę to tak (skrótowo):
1) chwytliwa nazwa dla akcji plus ladna strona www
2) sponsor materialny - producent karmy, sklep zoologiczny, itp.
3) sponsor medialny - gazeta, portal, radio
4) sesje typu ładna pani/ładny pan z kociaczkiem/szczeniaczkiem - nie ukrywajmy, to się najlepiej sprzeda ;)
5) sklep oparty na gotowym engine z mozliwością wyboru gadzetu na ktorym chcemy miec nadruk (i tu ustawiamy prowizje, ktora cala idzie na rzecz zwierzaków)
Gdybym mógł się do czegoś przydać to jestem do dyspozycji. Sponsor, patronat, strona (choćby zwykły blog) na tak, sklep na nie bo niby jak go pociągnąć. Pod jakim szyldem? Trzeba by było działalność otwierać lub jako jakieś stowarzyszenie się zarejestrować. Co do wydruku pocztówek to mam drukarnie w której jest chyba dobra cena. 149 złotych netto za 1000 szt. (VAT odpuszczą)
Jeśli chodzi o sprzedaż każdy we własnej okolicy może przejśc się do zoologicznych i popytać o możliwość wystawienia u nich (na ladzie np pocztówek) i sprzedaży tych produktów.