Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
11815 wyświetleń
Odpowiedzemock: o ile dobrze widzę, to fotograf napisał, że umowa była. o istocie sporu się nie wypowiadam, za mało danych.
umowę podpisałaś, z tego co czytam, nieuważnie, więc mimo, że fotograf niefajnie się zachował, to ty ponosisz ciut większą winę i w efekcie konsekwencje swojego gapostwa.
umowa dżentelmeńska nie obowiązuje w biznesie, liczy się tylko papierzamiast podkładać świnie i truć na forum trzeba zgłosić sprawę do sądujeśli cię nie stać, to i tak pisanie nawet najświętszej prawdy nie pomoże bo ludzie za miesiąc zapomną o fe fotografie i modelce cnotce, której chłopak zabrania rozbierać się przed innymi ;)
ring - rozumiem, że znasz treść tej umowy i pojawił się w niej stosowny zapis zezwalający fotografowi na rozpowszechnianie fotografii. Jesli tak jest, moja pomyłka, ze nie wychwyciłem tego z tekstu.
ja nadal nie rozumiem czego Pani veena oczekuję, jej aktów nie ma w necie. Podejrzewam że sama nie wie co chce i dlategoż nie polecam.
@emock: o umowie i zgodzie na publikację napisał fotograf, a veena fakt
jej podpisania potwierdza. Oczywiście nie znam zapisów, wnoszę tylko, że
słowo "publikacja" oznacza rozpowszechnianie. Mój post dotyczył tylko
tego, że napisałeś "jeśli ktoś bez umowy dystrybuuje...". Chociaż
teraz, domyślam się, że chodziło Ci o przypadek kiedy fotograf
rozpowszechnia zdjęcia w miejscach lub w sposób nie przewidziany lub
wręcz zakazany w umowie. Swoją drogą nie spotkałem się nigdy z umową
wykluczającą możliwość rozpowszechniania zdjęcia poprzez przekazywanie
ich indywidualnym osobom, a jak czytam o tę sprawę są pretensje, lub
dokładniej o towarzyszący temu zdarzeniu nieprzychylny komentarz na
temat osoby modelki. Jednak nie sądzę by rzecz była do wygrania w
sądzie, z powodu wąskiego kręgu osób, których to dotyczy. Chyba, że
zdjęcia z takim komentarzem jak cytowany przez veenę umieszczane były w
powszechnie dostępnych miejscach, co jak wnoszę z dotychczasowej
dyskusji się nie zdarzyło.
....przykra sprawa :(
owszem napisałem na facebuku o zdarzeniu ale nie podałem żadnych imion i nazwisk, Pani modelka jak zwykle zapomina że jej chłopak pierwszy na moim koncie plphoto w komentarzach pod porfolio napisał że nie mam dystansu do modelek itp. więc bez przesady, co innego jakby oni siedzieli cichutko a ja bym na prawo i lewo rozpowszechniał ich dane osobowe. Dla mnie nie ma juz tematu, nie dodam zakrytej nagości veeny chociaż wyraziła zgodę. kazdy może dodać tu kto mu podpadł i tyle. Wszakże bym tego nie robił gdyby wczorajszy mail od modelki nie zaburzył mojej cierpliwości.
ring myśle, że arkana tej sprawy w pełni znają tylko zainteresowani. Co do umowy to wydaje mi sie ze warto dokładnie zaznczyć w niej co wolno fotografowi i co wolno modelce aby w przyszłosci nie dochodziło do nieporozumień. Im prezyzyjniejsza umowa tym pozniej mniej nerwów :)