Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
11815 wyświetleń
Odpowiedzgregorek 'brak zwykłego "dziękuję, ale nie jestem zainteresowana" jest brakiem
wychowania po prostu.'zgadzam się całkowicie , widać bardzo ciężko jest napisać nie dziękuję albo coś w tym stylu . Wyższa kultura osobista wychodzi .
Dnia: 2011-02-19 09:44:15 limadi napisał:
czy
w przypadku "grypy żołądkowej" modelka może być w stanie by o 3.30
napisać sms, że sesja zaplanowana na następny dzień (no w sumie to już
ten sam dzień) na 12.30 nie odbędzie się?Ciesz się, że była w stanie napisać :-) i ostrzec. Od "grypy żołądkowej" gorsze jest tylko zatrucie salmonellą
Tak to jest brak wychowania :) ale tez nie powód by kogoś oczerniać zwłaszcza gdy żadnej propozycji sesji nie było. :)
Error, ty już tam nie ściemniaj bo po twoim pf, widać co osiągnęłaś. Zresztą sam sie na własnej skórze przekonałem jakaś ty ambitna "fotomodelka"
Nie wątpię :) pzdr.
Ludzie o czym Wy w ogóle piszecie?!Że modelka przestała odpisywać albo zapomniała o sesji? To jest tu normalne.Jakbym miał tworzyć czarną listę to bym napisał np. o (wszystkie osoby z Wroclawia): - modelce, która umawia się na swoją pierwszą sesje w konkretnym terminie, następnie w dniu sesji pisze, że nie może przyjść bo przyjechała do niej rodzina, a następnie realizuje opisany pomysł z innym fotografem (50 referencji)- modelce, która przez kilka dni omawia szczegóły pomysłu, by tydzień później poinformować, że zrealizowala go z innym fotografem (miała kilkadziesiąt referencji, ale profilu już nie widzę)- modelce, która każe sobie rezerwować termin na sesje w plenerze na 3 tygodnie wcześniej, a dzień przed sesją pisze mi, abym się "realizował w domu" (51 referencji)- modelce, która przez parę miesięcy pisze do mnie o tym jak chce ze mną zdjęcia, by potem przestać chcieć sesję a w zamian rozpowiadać (potwierdzone przez dwie fotografki) że "on mówi modelkom że ma raka mózgu aby rozbierały się do aktów" (nie pamiętam ile ma referencji, ostatnio miala kilkadziesiąt, nie chcę nawet szukać jej konta i na nią patrzeć)- modelce i wizażystce, które na tydzień przed sesją umawiają się na konkretne miejsce (wybrane tuż obok domu wizażystki) i czas, by w dniu sesji spóźnić się ponad godzinę na sesję w plenerze - tuż przed zachodem słońca (9 i 7 referencji), bonusem był tekst wizażystki "Ty chcesz sie tym zajmować zawodowo?" "nie, to tylko moje hobby" "to dobrze, bo z takim podejściem..."- modelce, która przez rok pisze mi ze chce sesję, ale przekłada terminy, by po roku zadać pytanie "dlaczego Ci tak zależy" (20 referencji na koncie modelki)O fotografach i modelkach różne rzeczy słyszałem, podejrzewam, że duża część jest prawdziwa, ale jedno to słyszeć o czymś, a drugie to doświadczyć tego. To co ja opisałem wyżej to fakty. (oczywiście zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób, szczególnie kobiet, to powyżej to nic szczególnego i nie wiadomo o co mi w ogóle chodzi, mam nadzieję, że nigdy z takimi osobami nie będę współpracował)Z innych ciekawych historii, raz trafil się chłopak, który "pomógł przynieść stroje na sesję" a potem krzyczał na mnie przez telefon, że modelka miała zdjęcia w staniku (nie, nic z nią nie mam w PF), innym razem o 1 w nocy uspokajałem mamę 17-letniej modelki, by nie wzywala policji, gdy modelka poszła sobie z fotografem z maxmodels w celach innych niż fotograficzne i wylączyla telefon (słusznie założyłem, że skoro tyle osob ma jego namiary to nic jej nie zrobi). Fajne ogolnie bywa czekanie po pół godziny aż modelka raczy dotrzeć na sesję w plenerze, albo "wiem, że umawialiśmy się na sukienkę, ale wzięłam getry bo myślę że będą lepsze". No ale to są osoby bez większego znaczenia, które nic fajnego na maxmodels nie robią i nie zrobią.A Wy dalej się podniecajcie że Wam pokemon przestał odpisywać na wiadomości...
de, uwierz mi że miałem lepsze akcje... ale Twoje tez do miłych nie należą...
To napisz tak jak ja bez podawania loginów. Bo nie wiem jak mozna w czarnej liście pisać o kimś kto mial jedna sesję i drugą odwołał, co to ma wnosić?
np załatwiłem wizazystkę, za wizażystkę zapłaciłem, wynająłem studio (owszem nie było super ale ciepłe i w miarę dobrze wyposażone), modelka spóźniła się godzinę z hakiem, śmierdziała petami, wódką i potem, oczywiście przepicie na twarzy, wory pod oczami i ogólny obraz nędzy i rozpaczy... Wizażystka próbowała coś z niej wykrzesać ale nie dało się, pare ujęć, modelka od (zapewne) błysku lamp sie porzygała. Wyjebaliśmy ją do domu, potem musieliśmy sprzątać po niej jeszcze bo sama oczywiście nie była w stanie a studia nie da rady zostawić w takim stanie... Kasa za studio poszła sie rypać, wizażystka się fair zachowała bo umalowała do inne sesji nie biorąc kasy już więcej...Ogólnie akcja rewelacja...
Ale modelka z referencjami czy panienka z NK?