Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
24 wyświetlenia
zalezy kiedy. Jak trafie na fajnego fotrografa, ktory sie nie spina to sprawia mi to przyjemnosc i zdjecia fajne wychodza. a jak fotgraf jest nastawiony na efekt i samopoczucie modelki ma gleboko w dupie to chocby nawet piekne zdjecia wyszly nie pojde do niego drugi raz na sesje
przyjemnosc ? zawsze :) tylko i wyłącznie :)
Ja tam jakoś nie narzekam :) Każde zdjęcia sprawiają mi przyjemność, czy to modelingowe, czy to produktowe czy nawet ślubniaki :)
Oczywiście że sa tu tacy ludzie, fotografowanie sprawia mi ogromna przyjemność i niekoniecznie muszę mieć za to płacone. Oczywiście trzeba tu oddzielić zlecenia komercyjne choc nie wiem czy to jest możliwe jeśli to się tak ciasno ze sobą splata... ;)Ale ogólnie tak, nadal robię zdjęcia bo to przyjemność i tak nadal zdarza mi się ze robię to za darmo
mijka - czyli idealny fotograf to taki któremu nie zalezy na końcowym efekcie?jełśi mówicie już o pieniązkach to należy rozdzielic płacenie komuś za sesję a "opłacenie" kosztów sesji których uniknąc sie nie da.. to dwie rózne sprawy i zwykle żródło konfliktu i nieporozumień. ale jak już wszystko opłacone i budżet domkniety to fakt - pozostaje czysty, nieskażony fun z sesji
,,Ja mam jak mi płacą"... o dżizas...
Nawet komercyjne zdjęcia sie robi z przyjemnością :)Ale jak to mówią, fotografia jest jak seks, jak nie ma uczucia to i super technika mało daje...
@wykrzyknik ...to samo pomyślałem
a wlasnie ze mna jest troche inaczej... zawsze lubilem fotografie i zostalem tym bakcylem zarazony przez ojca juz w podstawowce, kiedy to uczyl mnie robic zdjecia zenitem i potem wywolywac je w ciemni... potem byl czas czytej zabawy na zasadzie dokumentowania imprezowych wpadek i takich tam... myslalem sobie lubie fotografie to i na niej bede zarabial, ale musze sie przyznac ze wraz z pieniedzmi za zdjecia stracilem jakas swa milosc do nich ze tak powiem... i postanowilem sobie ze fotografia bedzie tylko i wylacznie hobby, ze nie bede na niej zarabiaj ani w nia ze tak powiem inwestowal, a przynajmniej jeszcze nie teraz, moze kiedys... narazie chce poprostu robic zdjecia bez zadecia dla samej przyjemnosci robienia :) stad tez taki temat... bo zastanawiam sie czy sa ludzie ktorzy np sa wstanie wlozyc swoj czas czy czasem nawet kase by zrobic cos ciekawego.... wogole kreci mi sie w glowie taki pomysl zeby zrobic takie spotkanie zlotcik nieduzy pod wwa, caly dzien na dworze na zabawie i zdjeciach... zebrac wmiare jak najwiecej osob i cos podzialac:) znam dosc ciekawe miejscowki, myslicie ze znajda sie chetni?
zadaj sobie podstawowe pytanie. czy chodzi o wspolne wypicie pifka i pogadanie o fotografii czy może jednak o fotografię i ew wieczorne pifko. w tym drugim przypadku oprócz dobrych modelek potrebujesz wizażystów i stylistów żeby całość pomysłu trzymała poziom. i tu wkraczamy w tak nielubiany przez hobbystów temat pt" kto pokryje koszty organizacyjne" a te małe nie sa.