Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
4 wyświetlenia
Odpowiedzbo dziś ujrzałam małą dziewczynkę w której zobaczyłam siebie... Obserwowałam dłuższą chwilę, owszem zawiesiłam wzrok, ale tylko patrzałam. W końcu zdecydowałam się podejść i zaczepić rodziców małej. Wszystko działo się w przyjaznej atmosferze MC donalda. Zanim jeszcze doszłam, Ojciec małej nastroszył się, jak kogut i mierzył mnie wzrokiem. Kiedy zapytałam, czy mogę zająć 2 minuty, to zapytał, a w jakiej sprawie??? Więc spokojnie odpowiedziałam, że właśnie chcę ją naświetlić i czy mogę? A On mi na to, że... NIE!
Moja konsternacja, uśmiech pod nosem i odeszłam. Więc się pytam, czy wyglądam na kidnaperkę albo niczym Lisbeth " dziewczyna z tatuażem"? Czy tak źle się dzieje w zakresie bezpieczeństwa w kraju, że rodzice panicznie boją się, jak ktoś się zbliża do ich dzieci? Szukam małej, blondowłosej dziewczynki do osobistego projektu. 3 letniej.
Mam to szczęście mieć - i często fotografować... :)
A może facet miał za uszami i wystraszył się, że jestem jakąś jego zapomnianą kochanicą i właśnie chcę to przy jedzeniu oznajmić jego żonie?:D
Otóż pierwsza moja myśl: w zależności od tego jak wyglądał i ile lat miał ojciec, może nastroszył się zauważając podobieństwo między tobą a małą, i zwyczajnie przestraszył się że jesteś jakimś słodkim owocem jego zapomnienia z dzieciństwa :D A alimenty to zaiste obciążenie dla budżetu domowego :D
Rafie masz? Kurna, ale nie w pobliżu:( a poka foto, to stwierdzę, czy podobna do mnie za dziecka.
priv
Nie, nie... Facet nie był tak stary. Nie mogłabym być córką. Myślę, że chodziło o coś innego. Może miał intuicję... Obserwowałam to dziecko długo, nawet w potoku myśli przeleciało mi, co by było, gdyby tak porwać. Myśli są mimowolne. Myślę, że spostrzegł się, że obserwuję jego dziecko i że coś kombinuję. Z dystansu już, po godzinach analizując, to dochodzę do wniosku, że pozazdrościć takiego ojca oraz męża, bo natychmiast zareagował na głos intuicji. Wszyscy troje odeszli z tego miejsca, gdzie siedzieli po niespełna 2 minutach od mojego podejścia.
Moze gosc za bardzo przejol sie losem Madzi ze Sosnowca. Media kreuja rzeczywistosc...
W sumie mógłbym się zgodzić z przedmówcą, wiesz jak jest Pantero, "kochaj albo rzuć" :D
Zapomniałam prawie o tej sprawie, coś o naszej celebrytce ucichło!