Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
27 wyświetleń
OdpowiedzNie bardzo wiem o co chodzi z tym doswiadczeniem ..?Moze mi ktos wyjasnic ? Wchodzac na pf modelek czy fotografow widze brak gry modelki i gnioty u fotografow , a doswiadczenie - srednie lub duze :-/Czesto z wieksza przyjemnoscia oglada mi sie nieco skromniejsze osoby z doswiadczeniem - niewielkie , gdzie mozna zobaczyc wspaniala gre i potencjal modelki i calkiem niezly warsztat fotografa.Moze zmienic nazwe doswiadczenie na - skromnosc ?
Po co Ci ten dylemat. Czyżby brak większych zmartwień doskwierał?
no coz, nie raz juz bylo pisane o tym...
co czlowiek to inne spojrzenie na to, chociaz niektorzy raczej nie wiedza o co chodzi wypelniajac to pole :)
Uroki internetu...............
zycie :P sam ocen kto ma jakie doswiadczenie na podstawie zdjec i nie sugeruj sie czy ktos wpisal sobie doswiadczenie duze czy niewielkie
Można mieć doświadczenie i nie nauczyć się niczego przez parę lat, a można w parę miechów złapać o co biega w fotografii i rozwijać się w zastraszającym tempie :P Focę różne rzeczy nałogowo od około 7 lat, więc jakie mam doświadczenie? :-P Oczywiście, że niewielkie ;-)))
doświadczenie to nie piękność i nietuzinkowość zdjęć ale raczej ilość przeprowadzonych sesji zdjęciowych, zorganizowanych projektów fotograficznych oraz szerokość doświadczeń ze zróżnicowanymi współpracownikami projektów
nie chodzi mi o ocene , a jedynie , by ktos kto wpisuje doswiadczenie duze, troszke pomyslal i porownal swoja tworczosc do duzych, srednich i niewielkich..jesli jest daleko w tyle za niewielkim doswiadczeniem to po co z siebie idiote robic ?:)
bo ludzie myślą ze jak sobie wpiszą srednie doswiadczenie to bedą bardziej chodliwy nie zwazając uwagi na to ze mają ujowe zdjecia, ktore kazdy glupi potrafi zrobic na wakacjach zwyklym canonem za 300zł
"nie chodzi mi o ocene"ale "jesli jest daleko w tyle"to już oceny... ;) według jednych w tyle, według innych w przodzie ;)zróbmy nowe kategorie doświadczenia: "gust Janusza", "gust Ziemowita" i gust każdego, kto się zalogował :)wiesz... ja sobie myślałem, wpisując "duże", że hipokryzją a nie skromonością byłoby wpisywać "niewielkie" - bo pierwsze własnoręczne zdjęcia zrobiłem i wywołałem 35 lat temu, robiąc po drodze różne zdjęcia... bardzo różne... czasem nie robiąc wcale...w którym miejscu jestem? kiedyś wiedziałem, teraz nie wiem... uwsteczniałem się w międzyczasie tyle razy... krok do przodu, w bok... taniec św. Wita albo parkinson :Pja mam duże i nie podjąłbym się"krucjaty" i autorytatywnych zaleceń rozwojowych... zaleceń pokory, dystansu i zaleceń weryfikacjiTy masz niewielkie i wiesz już wszystko o fotografii, pragniesz sie tym podzielić oceniając niewłaściwość definicji czy doświadczenia innychja mam duże i nie pragnę się nim dzielić, bo myślę, że to za wielka odpowiedzialność :)...ale tak naprawdę mówimy o tym samym, czym są słynne "szósteczki" (które notabene bardzo lubię :P ):D