Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
137 wyświetleń
OdpowiedzDobrze. To moze tak. Łatwiej fotografowac kobiety, krajobrazy, przyrodę...
Bo mają mniej do powiedzenia?
;) temat rzeka, wiele mozliwych interpretacji. Ale czasy idą naprzod i chocby po ogloszeniach widac, ze wielu ludzi płci męskiej CHCE pozowac, a fotografujący ludzie mają często jakiś dziwny opor.
Ale czemu akurat mężczyzn. To samo możesz napisać o fotografowaniu krajobrazów albo martwej natury. Ja próbuję wrócić do robienia zdjęć niemodelkowych ale nie znajduję na to nadal czasu. Jak mówisz o PROFESJONALNYCH fotografach to zgoda, powinni umieć wykonywać różne zdjęcia, jakich chcą klienci. Ale na maxmodels większość sesji to sesje TFP, których wynikiem są tylko zdjęcia dla funu a nie coś, na czym potem ktoś zarabia (inna sprawa, że te komercyjne fotki są często dużo słabsze od amatorskich).
De, nie mam na myśli wyłącznie Maxmodels. Ci sami ludzie są na facebookach, innych portalach tego typu.
Oczywiscie że u profesjonalnego fotografa można umowic się przez profesjonalną stronę i taka osoba za odpowiednią sumę może wykonać sesję każdemu zainteresowanemu.
Jednak to chyba nie znaczy, że aktywność amatorów musi w aż tylu przypadkach sprowadzić się do fotorandek? ;)
Sam napisałeś: fotografia profesjonalna. Maxmodels to głównie fotografia amatorska a nie zlecenia.
Drodzy Panowie (a czasami i Panie)...
Pozuję już dość długo i nawet nie z zazdrości to piszę :) tylko z ciekawości, trochę z goryczy. Mam wrażenie, że zawsze tak było, ale ostatnio wręcz się nasila - fotografowie, którzy szukają tylko i wyłącznie modelek. Niektórzy nawet nie zhańbili swojego portfolio sesją z człowiekiem płci męskiej.
Ja rozumiem - pomysł do danej sesji pasuje pod kobietę (np. ma byc zwiewnie, kwiateckowo, romantycznie, cy...ee, cyfrowo fotografowane), ale że ktoś tak zawsze?
Wydawało mi się, że fotografia profesjonalna to jednak nie akcja matrymonialna i nie powinno tak dużej roli odgrywać seksualne zorientowanie fotografa. A do tego to się sprowadza. Dochodzi do tego, że fotograf nie wie nawet, co właściwie ma robić, jak przed jego obiektywem stanie model.
Panowie, jeśli nie umiecie fotografować mężczyzn, to nie będziecie ani dobrymi fotografami, ani nawet dobrymi mężczyznami. Bo to też jest taka jakby niska akceptacja swojej płci, mam wrażenie. Nie chcę wchodzić jednak głębiej w psychologizowanie. Rzucam tylko zręcznie haczyk z robakiem do zaciekłej dyskusji i czekam na jawną informację: czy to jest problem, czy się czepiam? ;)
Ps. Oczywiście są też fotografowie i fotografki, ktorzy pracują wyłącznie lub głównie z modelami i modelki traktują po macoszemu - ale to duża rzadkość.