Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1625 wyświetleń
OdpowiedzGrzewczy, mozna oczywiscie, znasz kogos kto tak robi ? :-) Ja nie znam, znam za to bardzo uznana Pania fotograf co robi nawet i 3000 fot na sesji, a takich co robia po kilkaset zdjec znam juz od cholery, bo to praktycznie wszyscy :D Ja robie przewaznie rolke sredniego i rolke malego na sesje, czyli 48 klatek i z tego 40 moge bez wstydu pokazac przewaznie, nie bedac tez odosobnionym przypadkiem :-) A co do "po co analozek 35mm?" - dla mnie osobiscie dla tego ze nie jest plastikowy jak syfra, bo nie ma portry na syfrze, bo nie ma Neopana na syfrze, bo lubie ziarno, a dodane wyglada jak kupa. To moje "dla czego" :-)
amarie-ale kto Ci tu podcina skrzydła>>?? Bo nie sądzę, aby osoby, które tu się wypowiadają, mogły być aż tak wielkimi autorytetami, żeby ich zdanie mogło być wyrocznią.
tomwidlak-nie zrozumieją, nie licz na to;)
jak ktoś jest nauczony trzaskać na sesji 500klatek, co jest dla mnie nie do pojęcia chyba nigdy nie zrozumie, jak można na sesji zrobić 3-4 klatki;)
tomwidlak ile wypstrykałes rolek zanim osiagnałes samozadowolenie z własnej pracy na poziomie 5/6 tych?
meggi, nie pisałam o sobie, tylko autorce wątku ; ) Ja, o zgrozo, przejmuję się tylko własnym zdaniem, a ono na razie ma się całkiem dobrze.
Tomuś co z tą hondą ja się pytam....! Kiedy zmieniasz na Audi?
Aby poprawnie naświetlić swój pierwszy negatyw nie potrzebujesz światłomierza. Przyda Ci się dopiero, jak będziesz chciała zacząć uzyskiwać jakieś konkretne efekty. Tymczasem wystarczy zastosować zasadę "słonecznej szesnastki" (http://en.wikipedia.org/wiki/Sunny_16_rule). Skoro masz film o czułości 200, to nastaw sobie czas naświetlania 1/250 s. Jeśli będziesz robić zdjęcia w pełnym słońcu - ustawiasz przesłonę na 16, jeśli przy silnym zachmurzeniu - na najmniejszą dostępną liczbę. W sytuacjach pośrednich - ustawiaj na pośrednie liczby. Powinno Ci się udać.Przy drugim negatywie możesz zacząć kombinować z różnymi czasami. Najłatwiej to zrobić tak: ustawiasz sobie swój czas 1/250 (jeśli znów masz film 200) i przysłonę tak, jak już umiesz. I jeśli stwierdzasz, że chcesz sfotografować coś z dłuższym czasem (np. żeby biegacz wyszedł romantycznie rozmazany), to wydłużasz czas, np. o dwie działki (z 1/250 na 1/60) a jednocześnie zwiększasz liczbę przysłony też o dwie (np. z 4 na 8) . A jeśli skracasz czas o działkę, to liczbę przysłony o działkę zmniejszasz.
Grzewczy, ja nie jestem wlasciwym osobnikiem do odpowiedzi na to pytanie. Raz ze moje samozadowolenie osiaga moze 2/6 obecnie a dwa ze ja bardzo malo foce. Mam w sumie mniej niz 4000 zdjec na kompie, przyjmujac ze wyrzucilem 1/4 to zrobilem w sumie ich 5000 przez moze 10 lat. Znam takich co trzaskaja tyle w trzy miesiace. Ale zeby Ci odpowiedziec na pytanie - zaczynalem od syfry i mialem takowa ze dwa lata i dla mnie osobiscie fotografia zaczela sie od pierwszego analoga, wszczesniej to bylo wlasnie cykanie. Tak wiec ok, masz racje, jest ciezej zaczynac od analoga, ale nauczyc sie mozna tez o wiele wiecej, jak to przewaznie bywa jesli ktos ciezsza droge obierze.
syfra to jakiś syfanalożek ma duszę
40 klatek z 48 to 5/6 a nie 2/6 (1/3)