Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
6 wyświetleń
OdpowiedzCzy nie brzmi to trochę jak "komputery elektryczne"?
Wiesz kiedys była tylko fotografia na klisze, teraz również stosowana przez profesjonalistów, w odróżnieniu do niej nazywa sie cyfrowa z ang digital robiona aparatami rejestrujacymi obraz cyfrowo kumasz
no dziś brzmi, bo malarstwo moze być naskalne, albo milion przymiotników, co je rozróżnia i porządkuje, fotografia jest dobra lub zła, a jakim aparatem ją wykonamy nie ma znaczenia
wiele osób myśli, że "fotografia cyfrowa" czy też "analogowa" to etykietki przypinane do produktu końcowego jakim jest zdjęcie. To co napisał par... nie ma znaczenia czym zrobione. Jednak podczas robienia jakieś znaczenie dla warsztatu jest i chyba o to chodzi :) Swoją drogą fotografia analogowa miała jeszcze więcej podziału na techniki... choćby negatyw i pozytyw a to tylko początek :) Pozdrawiam wszystkich fanów i wrogów cyfry i analoga (tym sposobem chyba nikogo nie pominę) :D
Z tego co się orientuję to chyba chodzi o rodzaj nośnika na jakim jest zapisywany obraz ;) ale fotografem nie jestem i mogę się mylić :P :DA tak na poważnie to przecież wiekszość jak robi jakieś klisze to i tak jest potem w PS obrabia więc sie granice lekko zacierają.
No śmieszne trochę jest oburzenie ludzików którzy o sobie mówią :" - pfff ! Ja analogiem robię !" A potem skanują filmy i reszta postprodukcji odbywa się w piesku :) Zgoda, w pewnych sferach nie da się zaprzeczyć wyższości analogów nad tymi zapisującymi na matrycy cyfrowej.Choćby z racji formatu (średniaki), rozpiętości tonalnej czy tolerancji filmu przy naświetlaniu. Oczywiście piszę tu o sprzętach ze średnich półek, bo te "cyfraki" z najwyższej to już zupełnie inna historia :] Co do wątku to chyba lepiej się czyta "technika cyfrowa" ;)
"technika cyfrowa" to zupełnie inna gałąź nauki nie mająca nic wspólnego z fotografią ... puryści merytoryczni powinni mówić "fotografia wykorzystująca cyfrową rejestrację obrazu", tylko kto by z takim kimś chciał gadać :)
Dla mnie "fotografia cyfrowa" brzmi masło maślanowo. Tak np. jak "łódź nawodna" czy "samolot powietrzny". Od dawna proponuję aby fotografię cyfrową nazywać po prostu fotografią a tą, z tymi, no, filmami nazywać fotografią maczaną.Nie przyjmuję się coś ta moja nomenklatura i nie wiem dlaczego.
fotografia to fotografia, kiedys nosnikiem byla szyba z emulsja ortochromatyczna, potem z panchromatyczna, potem klisza.. taka, siaka i owaka.. a teraz doszla jeszcze matryca CMOS, CCD czy jaka tam jeszcze.. co absolutnie nie wyklucza uzywania plytek szklanych (w Hiszpanii ostatnio organizowali warsztaty z tego..) :) W kazdym razie ani jedno gorsze ani drugie lepsze i odwrotnie - kazdemu wedle potrzeb, umiejetnosci i talentu :) Od 7 lat robie zdjecia Rolleiem TLR nie dla lansu, tylko dlatego ze to uwielbiam, czuje i nauczylem sie w miare poprawnie tym robic zdjecia :) Na razie nie mam ochoty na zmiany Jeden lubi jazdy przecinakami inny woli restaurowac junaki.. i niech tak zostanie :)