Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
17 wyświetleń
OdpowiedzLiczba rys na negatywie jest wprost proporcjonalna do wartości ujęcia. Każdy statyw jest za ciężki, by go nosić i za lekki by go używać. Każdy motyw daje się najciekawiej skadrować poza zakresem zooma. W trakcie ciągłego przesuwu filmu najciekawsze ujęcia następują między ekspozycjami poszczególnych klatek. Mając w torbie n filtrów, ten aktualnie niezbędny jest zawsze najgłębiej. Liczba automatyk w aparacie jest odwrotnie proporcjonalna do zapotrzebowania na nie. Ilekroć musimy otworzyć kasetkę, zawsze mamy do czynienia z kasetkami nierozbieralnymi. Żarówki fotograficzne nie przepalają się tak długo, dopóki mamy ich zapas. Temperatura wywoływacza tym bardziej różni się od zalecanej, im bardziej zależy nam na zdjęciach. Jeśli zaczniesz używać niskoczułego filmu przy dobrej pogodzie, niebo zajdzie chmurami i zacznie padać zanim zrobisz połowę rolki filmu. I odwrotnie, gdy używasz filmu wysokoczułego, słonce szybko wyjdzie zza chmur. Na zdjęciach grupowych zawsze jest ktoś z zamkniętymi oczami. Raz lub dwa razy w życiu każdy fotograf zapomni sprawdzić, czy założył dobry film. Z reguły na tym filmie znajdą się najlepsze zdjęcia, jakie kiedykolwiek zrobił. Wnętrza kościołów są zawsze ciemniejsze, niż to się wydaje. Im ciemniej jest w kościele, tym mniejsza szansa, że pozwolą Ci w nim używać lampy błyskowej. Ludzie, którzy nie fotografują lubią zwiedzać szybko i nie rozumieją tego, że ty idziesz wolniej szukając tematu do zdjęcia. Nie rozumieją także, że możesz być mniej zainteresowany dotarciem do celu.
juz dawno nie foce klisza wiec nie rozumiem :P ale fakt prawo M dziala wczesniej... moze ktos napisze wersja dla nowej, cyfrowej generacji :>
Część z tych praw na pewno zalicza się także do ery cyfrowej :)
Szczególnie te zamknięte oczy na zbiorowych zdjęciach :)
Te prawa to nic nowego, ale czasami miło do nich wrócić :)