Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
18 wyświetleń
Co sądzice o stoswoaniu grafiki przy tworzeniu zdjec, i nie chodzi mi tu o podciaganie "cycków" czy powiekszaniu ust.Chodzi mi o grafike,bardziej ingerujaca w klimat,tematyke,tworzenie charakteru zdjecia.Z tego co zdążyłam sie zorientowac w miare duzo osob stosuje taka forme upiekszania zdjec,z lepszym lub gorszym rezultatem.Zaczęłam od niedawna intensywniej zagłebiac się w ten temat i jestem ciekawa waszych opini dot.tego tematu.Zdjecie surowe ?? czy obrobione ??
dobrze sklejone zdjecia są spoko
powstaje pytanie czy taki wytwór można nazwać zdjęciem czy to już grafika. Według mnie granica jest bardzo cieniutka i jeżeli jej nie przekroczysz to jest ok
no ja sie tylko na tym opieram :D
No własnie,mocno obrobione zdjecie to "Zdjecie" czy juz grafika ???Też mam z tym problem ;p
Wg mnie grafika zaczyna się wtedy gdy więcej widać naszej ingerencji niż zdjęcia (zmiana tła, mocny retusz, dodawanie elementów z innych zdjęć itp) W końcu w erze fotografii tradycyjnej też robiło się mi retusze, wycinanie osób, kadrowanie, zamianę sposobów oddawania kolorów>szarości przez użycie kolorowych filtrów i rodzajów filmu. Myślę że zdjęcie jest jeszcze zdjęciem jeśli ograniczamy się do obróbki globalnej (jasność/balans bieli/nasycenie kolorów/wyostrzanie/ilość poszczególnych kolorów)Czyli to co można było zrobić w ciemni. A retusz? Hmmm, dobry makijaż i nie będzie trzeba nic poprawiać;-)
Zawsze mnie zastanawiają te dylematy i sformułowanie: "Czy to jeszcze zdjęcie czy już grafika". Wiem że niektorzy lubią myśleć zero-jedynkowo i definiować, katalogować i oceniać, zatem dla takich osób pozostaje pytanie czym jest zdjęcie? Czy jest to kopia rzeczywistości? A jeśli w całkowicie podstawowej obróbce namieszamy nieco w kolorach to nadal będzie zdjęcie-kopia?Dla mnie osobiście liczy się efekt wizualny i ewentualna estetyka, definicje i katalogowanie prac wolę sobie darować :)
Nie lubię zdjęć, gdzie kompletnie nie widać modelingu, tylko jakąś tam znajomość Photoshopa i autor pracy myśli, że jest git. Skoro tak, to niech zakłada konto na profilu dla grafików komputerowych, a nie tutaj... Owszem mile widziane są pewne manipulacje, ale nie w przypadku, gdy grafika przysłoniła nawet całą sylwetkę modela/modelki i wyszedł dziwny stwór...
wg mnie jeśli zdjęcie - to przy minimalnej ingerencji jakiegokolwiek programu, w innym przypadku traci fotografia sens - można zmienić aparat na sprzęt do modelowania graficznego postaci, aczkolwiek jak nie przerabiasz to zaraz ci wtrybiają że nie znasz a to nie jest cool, zdjecie beż ps - to nie jest profesjonalne - wiec i niech tak będzie, a ja trzymam się zasadniczo swojego klimatu
Zgadzam się z wypowiedzią dryp.Może jednak niektórym osobom takie katalogowanie tego, co robią, jest potrzebne. A co do obróbki - to osoby nieuznające korekt fotografii chyba nie pracowały w ciemni ;) Czy ktoś widział piękne kolaże Pawła Pierścińskiego lub jego zdjęcia krajobrazów? Ten zasłużony dla naszej fotografii artysta przyznaje wprost, że retuszował swoje analogowe zdjęcia. Ważne jest chyba, aby nie przeginać w drugą stronę. "Chamski" retusz (typu chmurki, rozmycia, kiepskie kolaże) drażni mnie zwłaszcza w przypadku zdjęć ślubnych.