Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
217 wyświetleń
Odpowiedz
- Płaci pani mandat! – mówi dwóch policjantow, zatrzymując samochód, jadący z nadmierną prędkością.
- A czy nie mogłabym zapłacić w naturze?
- Co to znaczy: “w naturze”?
- No, wiecie, musiałabym zdjąć majtki i wam dać…
Policjant odwraca się do kolegi i pyta:
- Potrzebne ci są majtki?
- Nie!
- Mnie też nie.---
Leci w samolocie w jednym rzedzie: 2 Arabów (od strony okna) i Zyd (od
przejscia). Zyd w jarmulce, pejsy, te sprawy – wyluzowany kompletnie –
rozpial kolnierzyk, zdjal buty. Arabowie patrza na niego nienawistnie.
Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
- Ide po Cole.
Zyd na to:
- Alez nie, ja pójde, po co sie przeciskac.
I poszedl. W tym czasie Arab naplul mu do buta. Zyd wraca, daje Cole Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
- Ide po Cole.
Zyd jak poprzednio:
- Ja pójde.
I poszedl. Drugi Arab naplul mu do drugiego buta. Zyd wraca, daje Cole
Arabowi. Po godzinie samolot laduje, Zyd zbiera sie zapina kolnierzyk,
zalozyl jednego buta, skrzywil sie i mówi:
- Znowu ta straszna nienawisc miedzy naszymi narodami – to plucie do butów, to szczanie do Coli…
Jaka jest najlepsza kobieta na świecie?
Odpowiedź:
Nauczycielka, bo:
1. ma klasę
2. ma okres dwa razy do roku
3. stawia pałę w dwie sekundy
4. potrafi pieprzyć 45 minut bez przerwy
Czym się różnią klocki lego od seksu?Nie wiesz??To baw się dalej klockami :)
Co robi jeż w fabryce prezerwatyw?KinderNiespodzianki :D
Przychodzi baba do lekarza, zciąga majtki, siada na biurku przed lekarzem wywala co ma na wierzch. Lekarz patrzy, nic nie rozumie, pyta:-Co pani jest?- To jest do chuja nie podobne, panie doktorze.
Dyrektor opowiada koledze dyrektorowi:- Musiałem wywalić z pracy sekretarkę. Wyobraź sobie, moje 50 urodziny, rano wstaję. W domu nic, jakby nikt nie pamietał, dzieci wrzeszczą, żona ma humory. W pracy, załoga nic, tylko na biurku bukiecik niezapominajek. Kończe pracę, a sekretarka do mnie"Panie dyrektorze, wszystkiego najlepszego. Może pójdziemy na kawę, do kawiarni?" Ponieważ kobiecie się nie odmawia, poszlismy, po kawie ona mówi mi "Panie Kazimierzu, proszę odprowadzić mnie pod mój dom..." Poszlismy, pod domem ona "Panie Kaziu, moze wstąpiłby pan do mnie na domową kawę?". Wstąpiliśmy. Nastawiła kawe, podała, siedzimy w pokoiku przy stoliku, a ona mówi: "Kaziu, musze na chwilke wyjść do łazienki, poczekaj tu na mnie..." Poszła, słysze w łazience jakisz szum wody, szelesty. Po chwili drzwi sie otwieraja, i wchodzi sekretarka z moją żoną i dziećmi niosąć wielki tort..... a ja w samych skarpetkach...
Dyrektor zatrudnił nową sekretarkę. Następnego dnia, rano zastępca pyta się:- stary, jak ta nowa?- eee, nic specjalnego, moja żona jest lepsza!Kolejny dzień, rano, zastępca do naczelnego:- miałeś rację z tą nową, rzeczywiście twoja żona jest lepsza!
Dwóch staruszków zdecydowało, że zbliżają się do swych ostatnich dni
wiec sobie poszaleją tej nocy na mieście. Po kilku drinkach skończyli w
miejscowym burdelu. Madame jak tylko zobaczyła staruszków szepnęła do
swojego menedżera
- idź na górę do pierwszych dwóch pokoi i połóż na łóżku dmuchane
lalki. Ci dwaj są tak starzy i pijani, ze nie mam zamiaru marnować na
nich moich dziewczyn. Nie spostrzega różnicy.
Menadżer zrobił jak kazała i obaj dziadkowie poszli na górę zaznać
opłaconej przyjemności. Gdy wracali do domu pierwszy dzieli się
wrażeniami
- Wiesz, myślę że moja dziewczyna była martwa!
- Martwa? - zapytał zaskoczony przyjaciel - skąd taka myśl?
- Bo widzisz, nie ruszyła nawet palcem i nie wydala żadnego dźwięku przez cały czas, gdy się z nią kochałem.
Jego przyjaciel na to
- Wiesz, a ja myślę że moja była czarownicą.
- Czarownicą? Czemuż u diabła tak myślisz - tym razem drugi nie krył zdumienia.
- Bo widzisz, kochałem się z nią, całowałem jej szyję i lekko ją ugryzłem, a wówczas ona ze świstem wyleciała przez okno!
Wchodzi facet do księgarni i pyta stojącą tak dziewczynę- Przepraszam czy jest książka "Mężczyzna władca kobiet"?- Fantastyka druga półka na lewo
Facet opowiada:- Nie rozumiem, czemu tak skarzycie się na ciężką prace w Niemczech. Jest tak, rano, śniadanie do łóżka, i leżysz, na obiad można zejść do bufetu, albo przyniosą do łóżka, kolacja w łóżku, potem prysznic i do łóżka az do rana...- Ty tak pracowałeś?- Nie, ale moja żona....